Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2021, 17:03   #54
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Sporo ich było. Tych chłopaków od barona, czy tam kogo. Lars mimo pozornie niedbałej pozy uważnie przyglądał się zbrojnym, szacował ich oprzyrządowanie, oceniał oręż i to jak go noszą. „To jak szanujesz narzędzia pracy wiele mówi o tobie samym” mawiał jego Ojciec. Lars od chwili gdy dorósł każdego dnia ostrzył swój topór. I miecz. I nóż przy pasie. I zapasowy nóż. I drugi zapasowy nóż. I trzeci. I te dwa ukryte. „Noży nigdy dosyć” mawiano na Północy a Høflig byłby ostatnim do tego, by z mądrością starszych polemizować. Co wieczór wyciągał każde ostrze i poświęcał mu uwagę. Kilkadziesiąt pociągnięć osełką po lewej stronie i kolejnych kilkadziesiąt po prawej. Do idealnego połysku. Idealnej ostrości. By były gotowe. Ci zbrojni, którzy szli wokół niego mieli broń, co do tego nie było wątpliwości. Ale z całą pewnością nie poświęcali jej należytej uwagi.

Tyle, że i zaniedbanym toporem można komuś rozłupać czaszkę.

Lars szedł pośród żołnierzy nie zważając na ból krwawiącej nogi. Szedł dobrym, pewnym krokiem. Krokiem wojownika. Uważał, że to istotne, żeby wojownik chodził tak, jakby wiedział dokąd zmierza. Zwłaszcza gdy nie ma co do tego pojęcia. Opatrunek założony przez wiedźmę przeciekał. Ze szwem się spisała, ale już bandażom nie poświęciła takiej uwagi. Rana była świeża, miała prawo krwawić. Z trudem dotrzymywał kroku jadącym saniom. Jaśnie wielmożny pan i jaśnie wielmożna wiedźma jechali jak jacyś pierdoleni jaśnie państwo. On jak parobek musiał wytężać kroku by nadążyć. To było kurewsko nie sprawiedliwie. „Znowu się mażesz chłopcze?” Głos Ojca w głowie rozbrzmiał jak za dawnych lat. Niemal widział jego zawiedzione oczy. Kurwa! „Precz z mojej głowy złośliwy staruchu” pomyślał, po czym splunął siarczyście niemal trafiając w tych przed nim. Musiał zająć swój umysł czymś innym. Byle nie myśleć, że znów nim pomiatają.

-Ta suka to co? Wiedźma? Palić ją będziecie?- rzucił do tego z boku by zająć czymś umysł.

-Jaśnie Pan zabronił o tym gadać. - mruknął żołdak, choć chyba niespecjalnie się tym przejmował. Tym bardziej, że i jego kompani mruknęli coś pod nosem. Lars nadstawił ucha, mając nadzieję, że usłyszy coś ciekawego. Ale się nie narzucał, by nie być posądzonym o wsadzanie nosa w nie swoje sprawy. Lepsze to niż wgapianie się w plecy rozpartej w saniach wiedźmy. „Kurewskie czarymary” pomyślał by odepchnąć od siebie myśl, że tylko dla tego wkurwia się na wiedźmę, że ta zwróciła swą uwagę na kogoś innego. Spodobała mu się tam, w lesie. Taka opanowana, skupiona na robocie. Pewna. I teraz też mu się podobała. Lubił władcze dziewki, które nim pomiatały. Były.. takie rzadkie. Jak Czerwona Urke, wojowniczka z Jurgherów. I Biała Osse. Lubił je obie. I tę wiedźmę chyba też mógłby polubić. Gdyby nie to, że teraz znów był nikim. Jednym z wielu zbrojnych. „Kurewskie szczęście!” pomyślał uśmiechając się do idących obok żołdaków. Uśmiech nic nie kosztuje a zmniejsza szanse na to by ktoś dziabnął cię nożem. Odpędził miękkie myśli wypełniające jego krocze przyjemnym mrowieniem. To nie był czas i pora. W twardych czasach miękkie myśli zabijają szybciej niż zaraza.

Gdzieś w lesie odezwało się nawoływanie wilczej watahy. Lars zadrżał mimowolnie. Popatrzył na innych. Ciekawe czy tak samo jak on udawali twardych, podczas gdy wewnątrz kipieli z niepokoju. A może tylko on się bał? Ostatecznie było to bez znaczenia. Najlepszym sposobem na strach jest udawanie, że się go nie odczuwa. Zwykle się to sprawdzało. Lars odetchnął głęboko, pełną piersią, po czym zaśmiał się gromko. Rozejrzał się w koło na tych południowych pizdusiów. Byli słabi. Choć niektórzy, musiał to przyznać, umieli sprawnie posługiwać się tymi swoimi szydełkami.

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline