Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2021, 17:09   #258
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Nie było idealnie, ale było znośnie. Priorytetem było ocalenie wełny i kwitu na wełnę jednocześnie... co mogło stanowić wyzwanie. Utrata kleryka nie miała już znaczenia. Żadnego. Najmniejszego. Teraz liczył się tylko zysk i to co mogło się jeszcze ugrać. jak i morale jego skurczonej załogi.

- Nie ma potrzeby przyjacielu, mamy co tylko mogliśmy chcieć... - mruknął udając ziewnięcie przebieraniec po czym dodał szelmowsko w konspiracji - ...walka gladiatorów? Zabawimy się w Remer. Stawiam niezłą sumkę na Ciebie.

Spojrzał po pojmanych. Poukrywanych i składowanych fantach. Było coś o czym zapomniałby na śmierć, a łódź się zbliżała.

- Hans. Ade. Przeszukajcie naszych pojmanych banitów. Sprawdźcie, czy posiadają "kontrabandę", niebezpieczne narzędzia i inne dowody ich przestępczej działalności.

Kontrabanda! Dowody przestępczej działalności! Jakie piękne słowa na wszystko co miało jakakolwiek wartości! W końcu byli zbójami, prawda? Nie dorobili się tego uczciwą pracą... no przecież.

Spojrzenie fałszywego kupca spoczęło na strażnikach. Było łagodne. Potem obserwował zbliżającą się łódź straży, a kiedy przybijała wyruszył na spotkanie.

- Taka była wola bogów Herr Kapitan. - powiedział łagodnie w nucie pokornej służby tym fałszywym bożkom, ale w twardym, dobrodusznym sercu - Morr otulił naszego pasterza, ale Straż zyskała wiele oczu co widziały uciekinierów którzy zbiegli wozem w głąb lądu. Jego przeznaczeniem pisane ręką Opiekuna Zmarłych było oddać życie, byśmy odnaleźli najcenniejszy ślad, a nasza wojna z odwiecznym Wrogiem trwała bez wytchnienia niż Ognień Naszego Pana Sigmara wypali plugastwo na Świętej Ziemi Jego Imperium. To banici i szemrawcy którzy odpokutują swe winy ścigając Nosicieli Zarazy. Skradziona łódź będzie potrzebować pomocy w wyzwoleniu na wody, ale zdaje się być cała. Nie ruszyliśmy ku was, by nie zgubić tego miejsca i śladu ucieczki. Nie znamy tych wód tak dobrze, szczególnie po zmroku.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 17-11-2023 o 19:03. Powód: Korekta: Reitwein na Remer
Dhratlach jest offline