04-10-2021, 22:53
|
#54 |
| Pumba był pozytywnie zaskoczony tak szybkim przydzieleniem im pełnej obsługi do denata. Nie zdziwiłby się bardziej, gdyby Grace przydzieliła im Hotgersa, Harpera i Myersa - techników z filii Pacifca, jeśli już tam skończyli. Voronin chyba wolałby ich nie spotykać dzisiaj ponownie - gotowi jeszcze pomyśleć, że on i Stones dokładają im roboty.
Zakończył połączenie (jak zawsze poczuł się przy tym trochę nieswojo - jakby swędzenie z tyłu głowy, którego jednak nie da się podrapać) i zogniskował wzrok. Murzynka była... chyba typowym przedstawicielem Ludu Northside - czyli żyła z tego co ukradła, wyżebrała, lub wycyganiła od innych. Gospodyni, czy po prostu wścibska sąsiadka? Pumba uznał, że to teraz nieistotne.
- Ekipa już jedzie - zwrócił się do Stonesa - Pełny team, z koronerem, technikami i patrolem. Chłopaki się nie pierdolą.
Następnie ruszył w stronę krzyczącej kobiety, wyciągając powolnym, demonstracyjnym ruchem odznakę.
- Uspokoić się - powiedział stanowczo i szorstko - NCPD, musimy wiedzieć dokładnie co tu zaszło. A także wszystko o Goranie Hullym, jego znajomych i przyjaciołach, nawet gościach. Chodzi o schwytanie niebezpiecznych morderców.
Spojrzał z góry zimnym wzrokiem na Murzynkę.
- Możemy załatwić to szybko i bezboleśnie, albo możemy pojechać na posterunek i tam porozmawiać. To jak będzie? Zacznijmy od imienia i nazwiska.
Nie zamierzał się z nią cackać. Był zły, że coś, co wydawało się szansą na zamknięcie sprawy okazało się kolejnym zaułkiem - może jeszcze nie ślepym, ale... bardzo ciemnym. Założyłby się, że sąsiadka wie o wszystkich gościach ich denata - nawet tych niezapowiedzianych. Na ironię losu zakrawało, że może kogoś takiego właśnie potrzebowali - wścibskiej sąsiadki. |
| |