Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy

Sesje RPG - Science-Fiction Chcesz odkryć w eonach Kosmosu Zapomniane Światy? Walczyć z wszędobylskimi Korporacjami, bądź być małym cyber–trybikiem w ich złożonej Maszynerii? Ostrzem świetlnego miecza wyrąbywać sobie swoją ścieżkę Mocy? To czy odważysz się przejść przez Wrota Wymiarów zależy tylko od Ciebie.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-09-2021, 21:52   #51
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Świetnie, po prostu świetnie. Nawet na osiedlach all-inclusive policjanci chodzą co najmniej parami. Niech tamci się pospieszą. Pierwszy dzień prawdziwej roboty i od razu. to!

Błyskawicznie otworzył drzwi i wysiadł z pojazdu.
-Proszę się odsunąć. Teraz.
Nie zamierzał z nimi dyskutować. Nie sam, nie o tej godzinie i nie w Northside.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01-10-2021, 12:07   #52
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Northside-Welsh, 6 listopada 2021, 16.31

W umyśle detektywa pojawiły się znienacka obce myśli, wślizgujące się płynnie w jego jaźń, krążące w powierzchniowej warstwie umysłu. Oczy Pumby zeszkliły się na ułamek sekundy, kiedy jego mózg zaczął pobierać poprzez komunikacyjne elektrody dane wysyłane bezprzewodowo do modułu cyberłączności.

Połączenie bezpośrednie, oficerze Voronin, wokalizowała neuralnie policyjna SI, weryfikacja czipa osobowego pozytywna, gotowość do przyjęcia zgłoszenia.

Leopold wiedział, że nawiązanie połączenia, zweryfikowanie jego służbowego czipa oraz wysłanie wiadomości powitalnej zabrało Grace półtorej sekundy. Komunikacja na poziomie neuralnym przewyższała pod każdym względem wszystkie konwencjonalne metody przekazywania informacji, chociaż jej nadużywanie mogło owocować w dłuższym okresie czasu schorzeniami psychicznymi.

Zgłaszam prewencyjne wejście do mieszkania Gorana Hully’ego, Northside-Welsh 21/5, podejrzanego o współudział w napadzie na filię Pacifica Bank. Zgłaszam znalezienie ciała, najpewniej podejrzanego. Śmiertelna rana postrzałowa. Proszę o przydział koronera, zespołu laboratoryjnego oraz jednostki prewencji do zabezpieczenia miejsca zbrodni.

Proszę czekać na przetworzenie zgłoszenia. Przetwarzanie. Kontrola dostępnych zasobów. Potwierdzam alokację koronera. Zastępczy zespół cywilny, REO. Potwierdzam alokację sekcji laboratoryjnej oraz sekcji prewencji. Wszystkie zespoły w drodze.

Voronin okręcił się w miejscu, spojrzał w stronę drzwi i stojącego przy nich Stonesa. Wzrok Pumby odzyskał ostrość widzenia w gej samej chwili, w której w progu stanęła niska czarnoskóra kobieta o kompletnie nieokreślonym wieku, pomarszczona, zgarbiona, z mnóstwem brakujących zębów, z paskudną blizną po poparzeniu na szyi i głosem niczym zdarty papier ścierny.

- Goran, co ty odpierdalasz? - zaskrzeczała kobieta stając na wyłamanych drzwiach - Rozwaliłeś drzwi, złamasie?! A mi dalej wisisz trzy dychy! O kurwa!

Afroamerykanka wytrzeszczyła oczy, kiedy dostrzegła częściowo przysłoniętego ciałem Stonesa denata, cofnęła się o krok.

- Ja nic nie wiem! - wrzasnęła - Dindu nuffin! Chuj z drzwiami! Was nie widziałam! Wcale nic nie widziałam, zaćmę mam na obu oczach!

Pokrzykując bez chwili na zaczerpnięcie oddechu, krzykliwa sąsiadka zasłoniła twarz rękami i zaczęła się wycofywać na korytarz.


Przy samochodzie, 6 listopada 2021, 16.31

Piątka mechaników zaczęła pohukiwać drwiąco i wydawać z siebie odgłosy brzmiące jak miauczenie, co było ewidentnie przejawem braku szacunku wobec stojącego przy wozie policjanta. Ten, który pierwszy użył w stosunku do MacMillana obraźliwego przydomku, filmował kadeta kamerą smartfonu, dopóki znienacka inny z kompanów nie trącił go łokciem w bok dając do zrozumienia, aby skończyć wygłupy. Ryan dostrzegł natychmiast jak wszyscy żartownisie tracą całą swoją wesołość, jak niektórzy z nich bledną, a inni chowają pospiesznie do kieszeni telefony.

Wydając z siebie niezrozumiałe mruknięcie prowodyr grupy cofnął się od policjanta i Arrinery, nawet na sekundę nie odwracając się do MacMillana tyłem. Reszta grupy poszła bez słowa w ślady kumpla, a oddaliwszy się na kilkanaście kroków wszyscy jak jeden mąż puścili się na złamanie karku w boczną uliczkę między zaniedbanymi parterowymi domkami. Jeden z nich przewrócił się przy okazji o metalowy kubeł na śmieci, ale zerwał się błyskawicznie i uciekł kuśtykając w ślad za koleżkami.

Obserwujący tę rejteradę MacMillan nie mógł przeoczyć, że wszyscy żartownisie nie odrywali od niego przestraszonego wzroku.


Detektywi, wbrew uzasadnionym obawom SI jednak przydzieliła Wam pełną obsługę: koronera z REO, patrol mundurowy do zabezpieczenia miejsca zbrodni oraz kilku techników z CSI. Sąsiadka oślepła w jednej sekundzie (ani chybi oślepiła ją uroda Richiego).

Na miejscu Ryana odniósłbym wrażenie, że w oczach mechaników urosłem co najmniej do postaci wściekłego bulldoga


 
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04-10-2021, 18:14   #53
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Nie ma to jak późne popołudnie w Night City.

Ryana zamurowało, zanim jeszcze tamci kompletnie zniknęli za rogiem, kadet MacMillan już się odwracał, jednocześnie sięgając po służbową broń. Sam nie wiedział, co go może czekać, a to nie było miejsce żeby zezować w boczne lusterko. Serce mu przyspieszyło.
I do tego był sam. Nie była to miła okoliczność, ale nie pozwolił panice dojść do słowa.

Jak się okaże, że to nic groźnego oraz jak detektywi wrócą, to podejdzie do tamtego wozu i sprawdzi jego numery. Ciekawe czy właściciel też tym razem będzie miauczeć.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04-10-2021, 22:53   #54
 
Wilczy's Avatar
 
Reputacja: 1 Wilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputację
Pumba był pozytywnie zaskoczony tak szybkim przydzieleniem im pełnej obsługi do denata. Nie zdziwiłby się bardziej, gdyby Grace przydzieliła im Hotgersa, Harpera i Myersa - techników z filii Pacifca, jeśli już tam skończyli. Voronin chyba wolałby ich nie spotykać dzisiaj ponownie - gotowi jeszcze pomyśleć, że on i Stones dokładają im roboty.

Zakończył połączenie (jak zawsze poczuł się przy tym trochę nieswojo - jakby swędzenie z tyłu głowy, którego jednak nie da się podrapać) i zogniskował wzrok. Murzynka była... chyba typowym przedstawicielem Ludu Northside - czyli żyła z tego co ukradła, wyżebrała, lub wycyganiła od innych. Gospodyni, czy po prostu wścibska sąsiadka? Pumba uznał, że to teraz nieistotne.

- Ekipa już jedzie - zwrócił się do Stonesa - Pełny team, z koronerem, technikami i patrolem. Chłopaki się nie pierdolą.

Następnie ruszył w stronę krzyczącej kobiety, wyciągając powolnym, demonstracyjnym ruchem odznakę.
- Uspokoić się - powiedział stanowczo i szorstko - NCPD, musimy wiedzieć dokładnie co tu zaszło. A także wszystko o Goranie Hullym, jego znajomych i przyjaciołach, nawet gościach. Chodzi o schwytanie niebezpiecznych morderców.

Spojrzał z góry zimnym wzrokiem na Murzynkę.
- Możemy załatwić to szybko i bezboleśnie, albo możemy pojechać na posterunek i tam porozmawiać. To jak będzie? Zacznijmy od imienia i nazwiska.

Nie zamierzał się z nią cackać. Był zły, że coś, co wydawało się szansą na zamknięcie sprawy okazało się kolejnym zaułkiem - może jeszcze nie ślepym, ale... bardzo ciemnym. Założyłby się, że sąsiadka wie o wszystkich gościach ich denata - nawet tych niezapowiedzianych. Na ironię losu zakrawało, że może kogoś takiego właśnie potrzebowali - wścibskiej sąsiadki.
 
Wilczy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05-10-2021, 13:17   #55
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Northside-Welsh, 6 listopada 2021, 16.32

Przyparta do ściany korytarza kobieta przestała narzekać, w zamian łypnęła pełnym niechęci wzrokiem na odznakę detektywa kręcąc przy tym głową i głośno mlaskając.

- Po co zaraz na posterunek, panie władzo? - zapytała unikając spoglądania Pumbie w oczy - Szkoda zachodu, ja nic nie wiem. Nazywam się Cynthia, Cynthia Bowlen. Ten tutaj to Goran, ale nie wiem jak ma na nazwisko, raz czy dwa go widziałam jak przyszedł o drobne żebrać. Pewnie go dilerzy kropnęli, bo nie zapłacił za działkę na krechę. Ja tam nic nie wiem.

- Podejrzewamy, że padł ofiarą profesjonalnych zabójców - powtórzył Voronin - Egzekucja mafijna. Słyszałaś jakieś hałasy? Widziałaś gości, którzy tu przychodzili? Miał laskę albo gacha? Gadaj po dobroci albo każę ci pobrać krew do badania.

- Jestem czysta od tygodnia! - wrzasnęła skrzekliwie Cynthia - A wcześniej brałam okazyjnie jak ktoś poczęstował, nigdy za bony z pomocy społecznej! Goran to był kawał chuja i brudas, nie to co ja. Raz zdychał mi na progu z głodu, bo nie miał na działkę, to mu dałam kasę i miał oddać na następny dzień, a chuja oddał. Różni tu do niego zaglądali, dilerzy jak nic albo złodzieje, ale ja nie jestem głupia, nie podsłuchuję ani nie podglądam. Raz podsłuchiwałam za młodu, to mi łeb kwasem chcieli upalić, taka mi blizna została. A policja sprawę umorzyła, bo niby brak dowodów. Tyle z was pożytku, białasy, nic tylko gnębicie czarnych! Rasizm systemowy, a mnie nie stać na adwokata!

- Nie znasz ani jednego jego kumpla? - sarknął rozczarowany Leopold - Nikogo z imienia albo ksywki. Jak się dowiem, że kłamiesz, wrócę tu i nie będę tak miły jak teraz.

- Ani jednego - Murzynka zaczęła potrząsać głową tak energicznie, że kropelki jej śliny doleciały do twarzy detektywa - Takimi jak on to się lepiej nie interesować. I nie pożyczać im kasy. On mi dalej wisi trzy dychy, jak ja je mam odzyskać, oficerze? Miał kartę dawcy? Możecie mi spisać zgłoszenie, że był dłużnikiem? Jak będę miała papier, to mi koroner będzie musiał odstąpić jego nerkę albo oko.

Cynthia zaczęła przestępować z nogi na nogę coraz szybszymi ruchami, w jednej chwili zapominając o groźbach policjanta i koncentrując całą swoją uwagę na wizji rychłego odzyskania długu.

- Tak, to moje prawo! - oznajmiła podniesionym głosem rażąc Pumbę kolejnymi drobinkami śliny - Proszę natychmiast spisać zeznanie. Okradł mnie chuj na trzydzieści dolców, nie oddał. Domagam się prawa do jego organów. Pokaż no pan raz jeszcze tę odznakę, bo nie dowidziałam nazwiska!


Przy samochodzie, 6 listopada 2021, 16.32

Na najbliższym skrzyżowaniu w górze ulicy stał na jałowym biegu wielki SUV o przyciemnionych szybach. Pomalowany w jaskrawoczerwone barwy, wibrował dźwiękami ryczących w środku głośników. Chromowana kratownica naznaczona była śladami kolizji, podobnie jak pełne wgłębień blachy karoserii, a chociaż z racji odległości MacMillan nie mógł być tego pewien, dałby głowę, że dostrzega w drzwiach pasażera kilka poszarpanych przestrzelin.

Przegazowany silnik ryknął znienacka, niczym ostrzegający intruza drapieżnik. SUV ruszył z miejsca sekundę później, ze złowieszczą powolnością skręcając w stronę Welsh 21 i sunąc środkiem ulicy ku Arrinerze. Ryan nie spuszczał z wozu nawet na sekundę oka, prawą rękę trzymając na tkwiącej w kydeksowej kaburze odbezpieczonej broni.

Docierając do samochodu policjantów SUV zwolnił jeszcze bardziej, po czym niczym na komendę wszystkie przyciemnione szyby w drzwiach zjechały w dół odsłaniające gęste od tytoniowego dymu i oparów legalnej w NC marihuany wnętrze pojazdu. Ostre agresywne nuty hiphopu uderzyły w kadeta niczym fala sonicznej broni, wszem i wobec głosząc postulaty seksualnego molestowania stróżów prawa wedle muzycznej wizji popularnego w Kalifornii MC Mobstera.

Siedzący w wozie ludzie wbili pełen otwartej wrogości wzrok w noszącego policyjny uniform kadeta. Ryan miał w pierwszej chwili problem z identyfikacją nawet tak prozaicznej kwestii jak ich płeć, ponieważ wszyscy przeszli zaawansowane operacje chirurgiczne. Ich kości czaszkowe i szczęki zostały przebudowane w toporny sposób, wymodelowane na podobieństwo kanciastych psich pysków o ostrych stomatologicznych implantach, odstających szpiczastych uszach oraz wyposażonych w zwierzęce tęczówki cyberoczach.

MacMillan nie mógł się oprzeć absurdalnemu wrażeniu, że spogląda na pyski sześciu człekokształtnych bulldogów okupujących wnętrze krwistoczerwonego SUVa.
 
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07-10-2021, 15:21   #56
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
MacMillan dodał dwa do dwóch, ci "starzy" bali się tych "nowych", i nie bali się jednego policjanta. Wnioski były proste: Ci "nowi" to był miejscowy gang mający już renomę, a ci od naprawianego wozu byli tym ,co silni są tylko w grupie i jak im nikt nie grozi: Silni wobec słabych, słabi wobec silnych.

Ryan miał nadzieję, że wytrzyma spojrzenie tych... pysków.
"Jezu, ciekawe ile za to i czym u kogo płacili." Kościec sobie nadbudowali czy tylko wstrzyknęli malezyjski poliuretan? Gang gości co się upodobnili do niezbyt ładnych piesków. Już Johny Fitzgeraldzi lepiej wyglądali.

Atakowała go fala wątpliwej muzyki, ale wytrzymał. Niech detektywi na górze się pospieszą, na pewno muszą słyszeć tą eksplozję dźwięku. Spojrzał jeszcze w bok zapamiętując rejestrację wozu.

Mierzyli się wzrokiem. Kadet Ryan MacMillan nigdy nie twierdził, że to była miła sytuacja.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08-10-2021, 20:44   #57
 
Wilczy's Avatar
 
Reputacja: 1 Wilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputację
Skrzekliwy głos wwiercał się w czaszkę Voronina, powoli doprowadzając go do szewskiej pasji.

- Twoje prawo? - warknął - Będziesz miała prawo, kiedy ja tak powiem!

Zbliżył się do kobiety. Jego pięści kompulsywnie zaciskały się i rozwierały, ale twarz była zimna i nieruchoma. Wskazał dłonią na zmarłego.
- Do zakończenia śledztwa, to własność Night City Police Department. Masz ostatnią szansę, żeby się na coś przydać...

Zamilkł na sekundę, już bez większych nadziei czekając na chociaż jedno nazwisko albo ksywę.

- ... a jak nie, to spieprzaj stąd i nie przeszkadzaj - wyciągnął dłoń i zaczął wyliczać na palcach - Utrudnianie pracy policji, zacieranie śladów na miejscu zbrodni, matactwo, werbalna napaść na funkcjonariusza... mam mówić dalej? Moglibyśmy cię zabrać na dołek i trzymać prewencyjnie 48 godzin i gówno byś zrobiła. Masz fart, że mamy ważniejszą sprawę...
Pumba spojrzał na Stonesa.
- Może zawołamy Młodego, żeby popilnował tej dziury zanim nie przyjadą technicy? Straszny tu burdel.

Odwrócił się i jego spojrzenie ponownie padło na Cynthię.
- Jeszcze tu jesteś?
Wydaje mi się, że na miejscu będzie rzut na Zastraszanie lub Autorytet

 
Wilczy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-10-2021, 17:04   #58
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Stones pozwolił Leopoldowi działać, ta cała Cynthia wcale go nie zdziwiła. Kiedy zaczęła próbować grać na swoim, Tygrys tylko się uśmiechnął i zaczął przyglądać się mieszkaniu denata. Nie spodziewał się za wiele, bo poszukiwani działali szybko i sprawnie. Patrząc po ranie wlotowej, choć detektyw nie miał pewności, prawdopodobnie użyli zamontowanego tłumika. Stąd nawet wścibska sąsiadka naprawdę niczego nie usłyszała. Historia o tym jak pożyczył na działkę i nie oddał długu dodawała nieco jasności obrazowi. Hully za nic nie mógł mieć, bezpośrednich kontaktów z Pro-graczami. Zapewne po prostu chcieli użyć jego vana a potem sprzątnąć.

Poznał ich pewnie w jakimś barze, mamiony obietnicą eddies. Jeden spec od gadania omamił go, sprawdził pojazd, znalazł kluczyki i sam albo w towarzystwie dokonał likwidacji. Richard zastanowił się, czy nie znajduje się gdzieś jakiś komputer, który można przy przeszukać albo dać techniką na sprawdzenie dysku. Pumba nieco stracił nerwy, ale Stones wiedział, że często tak zachowuje się, kiedy ktoś go irytuje, a przede wszystkim przeszkadza w pracy. Sam raz, lub dwa razy na początku współpracy tak mu się naraził. Tygrys zaczął obszukiwać mieszkanie, z małą nadzieją licząc na jakiś minimalny trop.

W między czasie postanowił zadzwonić do McMillana.

-Trup stary... jak u Ciebie, ulicznicy nie okradli już Ci kołpaków młody?- rzucił luźno i sarkastycznie do smartfonu, czekając na odpowiedź kadeta.
 
Pinn jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-10-2021, 18:13   #59
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Telefon zawibrował w kieszeni, nie tracąc wzroku od tamtych odebrał połączenie. Dzwonił Detektyw Stones:
-Trup stary... jak u Ciebie, ulicznicy nie okradli już Ci kołpaków młody?
-Przyjąłem, proszę wyjrzeć przez okno, właśnie lokalny gang podjechał.

Ci pyskomordzi nie mogli niczego słyszeć, fala hałasu wylewająca się z wnętrza zagłuszała wszystko.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-10-2021, 20:21   #60
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Northside-Welsh, 6 listopada 2021, 16.33

Coraz bardziej zdenerwowana - a przez to wyraźnie tracąca kontakt z rzeczywistością - Cynthia zaczęła coś niezrozumiale bełkotać i przewracać oczami, a potem wymachiwać rękami. Voronin odrzucił połę płaszcza demonstrując nadpobudliwej sąsiadce Gorana tkwiący w kaburze pistolet i wiszące obok broni kajdanki.

Czując usuwający się spod nóg grunt Murzynka zdusiła w ustach jakieś przekleństwo i wciąż machając rękami czmychnęła w stronę swojego mieszkania.

- Jestem pewien, że to zawodowcy - powiedział myszkujący po mieszkaniu Richie - Myślę, że upozorowali wciągnięcie go do akcji, żeby zdobyć niczym nie wyróżniające się auto. Kropnęli go na samym początku akcji, bo nigdy nie miał do nich dołączyć. Chcieli tylko kluczyki do Chargera i ewentualnie zyskać trochę czasu na skierowaniu nas w ślepy zaułek.


Przy samochodzie, 6 listopada 2021, 16.33

SUV stał obok Arrinery góra dziesięć sekund, ale Ryan dałby głowę, że niema konfrontacja z groteskowymi animalfilami trwała kwadrans!

Przez cały ten czas MacMillan nie usłyszał ze strony Bulldogów ani jednego słowa, ale podejrzewał, że pozerzy zrobili mu dziesiątki zdjęć cyfrówkami wbudowanymi w gałki cyberoczu. Wyglądało to na sprytne działanie prewencyjne, takie utrwalenie wyglądu umundurowanego funkcjonariusza po to, by później móc go bez trudu rozpoznać w cywilu. Ryan potrafił sobie wyobrazić czarnorynkowy software do analizy rysów twarzy i budowy ciała noszony w gniazdach czipów przez cyngli gangu - nie dziwiły go zatem opowieści o policyjnych tajniakach, którzy przed rozpoczęciem akcji przechodzili nie tylko zabiegi chirurgii plastycznej, ale czasami nawet kompletną modyfikację kodu genetycznego.

Smartfon MacMillana odezwał się cichą nutę w kieszeni mundurowej bluzy kadeta.

- Trup, stary... jak u Ciebie, ulicznicy nie okradli już Ci kołpaków młody? - w eterze odezwał się głos detektywa Stonesa.

- Przyjąłem, proszę wyjrzeć przez okno, właśnie lokalny gang podjechał - odpowiedział Ryan.

Gangster siedzący w przednim siedzeniu pasażera uniósł w górę dłoń i wymierzył jeden z palców w tors kadeta naśladując gestem oddanie strzału.

Potem jasnoczerwony SUV ruszył ponownie, dojechał do kolejnego skrzyżowania i skręcił w bok znikając z pola widzenia policjanta.


Szanowni, jakie macie dalsze plany? Zostajecie na miejscu na czas pracy ekipy z CSI czy zawijacie się do domu?


 
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:09.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172