Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2021, 23:01   #29
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Łaźnia była prima sort, co do tego nie było wątpliwości. Podziwiać można było kunszt architektoniczny, podziwiać można było roznegliżowane ciała. Fakt, że dziewki służebne prędko obwinęły się puchatymi ręcznikami, a ostali się tylko pluskający rajcowie, u których podziwiać można było o wiele mniej. Nawet egalitarystycznie pod tym względem nastawiony Klemens musiał to przyznać, bo przy pańskim korycie można było się nażreć - dowody na to mieli przed sobą w całej okazałości.

Löwenstein odgarnął z czoła czarne loki, zaczynające kleić się nieprzyjemnie do skóry. Wpierw rozpalone w piwnicy ognisko, teraz zaparowana łaźnia. Pot zaczynał meandrować po plecach, pod skórzaną kurtą, pod chustą. W sumie to wszędzie. Klemensowi marzyło się świeże powietrze. Ripperowe i rustowe słowa wywołały poruszenie wśród klienteli przybytku, wszak nikt nie chciał dławić się dymem powoli wdzierającym się do łaźni i mieszającym się z wodnymi oparami.

- Jaśniepaństwo się rusza - rzucił Klemens, ruszając do przodu.




_______________________________

98, 9, 7, 36, 71
 

Ostatnio edytowane przez Aro : 04-10-2021 o 23:03.
Aro jest offline