Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2007, 03:10   #91
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Midnight z przerazeniem spogladala na dwunastke mezczyzn spieszacych w ich strone. Tak szybko... Za szybko.. Musieli na niego czekac.. To musialo byc zaplanowane... Z odretwienia wyrwal ja dopiero Harab. Poczula diableny bol w calym ciele gdy zlapal ja jedna reka i wrecz zaniosl do domu. Gdzies za nimi slyszala glos Gawina.

-Wycofujcie się do domu tu sobie nie poradzimy!


Harab wbiegl do srodka i z rozmachem postawil ja na ziemi wydajac rozkaz.

- Znajdź coś do zabarykadowania drzwi!

Rozbieganym wzrokiem przeszukala glowna izbe. Stol, krzesla.. komoda... Tak.. Chyba komoda nada sie najlepiej. Pospiesznie ruszyla w jej kierunku z calych sil probujac ja przesunac jednak ona nawet nie drgnela. Czarne mroczki zaczely latac jej przed oczami, a bol w ramieniu stal sie nagle nie do zniesienia. W koncu widzac zblizajacych sie szybko napastnikow i Gawina z Szymonem tuz przy drzwiach krzyknela z panika w glosie.

- Harab nie dam rady!!!
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline