Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-10-2021, 14:28   #42
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Ripper wzruszył ramionami, wizja przeprawy przez Gnojowisko wydawała mu się najmniej ciekawa przez to jednak zapewne najbezpieczniejsza. Mało kto lubił chciał czy musiał się tam zapędzać a już na pewno straż, no chyba że było to absolutnie konieczne. Nawet psy gończe gubiły tam trop , pomimo tego że normalnie brzydkie zapachy nie były im obce i nie reagowały na nie tak samo jak ludzie. Może po prostu było coś w tym miejscu o czym nawet Ripowi się nie śniło?

Był w stanie zaprowadzić chłopaków do Ciemnicy, był w stanie zaprowadzić ich do Nory, w zasadzie jak mało który z nich przeszedł miasto wszerz i wzdłuż trenując czworonogi , choćby po to by czasem wpoić im nawyk nie wchodzenia w pewne miejsca, nawet podczas pościgu. Nie było ich wiele gdyż nie mógł dopuścić by straż skapnęła się że ich kundle są wadliwe, niemniej znając te punkty na mapie można było znacząco zminimalizować szanse udanego pościgu z psami.

- Możemy iść gdzie chcecie ale najpierw chodźmy tam – Rip wskazał chłopakom niczym nie wyróżniającą się przerwę w płocie przywaloną dechą i łachmanami których nie wziłąłby ze sobą nawet Tosse. Gnijące zbutwiałe kawałki czegoś co niegdyś ( w jej najlepszych czasach ) można było nazwać szmatą, obecnie rozkładały się na oczach pokrywając resztki płotu . Kilka rzuconych na ziemie desek sprawiało że można było przejść za płotem unikając pozostawienia śladów zwłaszcza gdy deski po przejściu przerzuciło się do góry nogami. Idealne miejsce do zgubienia pościgu a dzięki szmatom których zapach był przesiąknięty zapachem w tym szczynami Rippa psy musiały go ominąć wiedząc dobrze, że ich Pana się nie szuka, no chyba że chce się oberwać z płaskacza w wrażliwy nos i dostać ćwierć racji żywnościowej albo i wcale. Gdy tylko przeszli newralgiczny kawałek drogi a Rip odwrócił deski , tak że nawet ślady błota z butów zniknęły mogli już ruszać dokądkolwiek ich fantazja poniosła.


k100 : 100, 27, 16, 63, 96

 
Eliasz jest offline