Bitwa przebiegła dla nich pomyślnie. Stojąc pośród umocnień stanowili konkretne wsparcie ogniowe dla Rycerzy. Nie ruszając się ułatwiali robotę komputerom celowniczym dla których namierzanie średnich mechów w takich warunkach stało się dużo prostsze. A sami Panzerowcy chcąc się skierować na Minutemanów wystawiali się na ataki mobilnych przeciwników.
Julian podtrzymywał osłonę dymną waląc z zamontowanego na ramieniu Warhammera moździerza. Zniszczenie siał całą baterią laserów, które waliły raz po raz. Przysiądnięcie nad optymalizacją konstrukcji pod względem ciepła i pochłaniaczy opłaciło się - tłukł w przeklętych najemników raz za razem gdy tylko ci zbliżyli się do ich pozycji. Wturowała mu Beton celnymi strzałami ciężkich laserów Craba. Na dalszym dystansie działali Hermit z Mandarynem plując z autodziałek i miotaczy cząsteczkowych.
Nie wszystko jednak mogło się udać perfekcyjne. Tak jak oni mieli swoje asy w rękawie tak i wróg miał dla nich przygotowane parę niespodzianek.
Jedną z nich był desant w środku miasta. Jackson szybko skierował się w tamtą stronę. Za nim pognał Mandaryn oraz dwa inne mechy - skoczny Spider-5K oraz Warhammer w wersji w podwójnym kokpitem - oficerowie ich sojuszników.
***
Sfera desantowca przysiadła na środku placu. Okoliczne budowle skruszały i popękały podczas lądowania sypiąc dookoła odłamkami i gruzem. Klapy opadły i wypuściły ze środka kilka mechów - Zeus z podwójnym kokpitem, rzadki zmodyfikowany Ostroc oraz Lynx. Ich cel był jasny - w pobliżu znajdował się tylko jeden zasób który mogli chcieć upolować.
Mobilna Baza Polowa. Potężna ciężarówka była teraz rozłożona gotowa w każdej chwili wraz ze swoją załogą uzupełnić zasoby amunicji i dziury w pancerzu każdego mecha który by się wycofał. Operatorzy widząc nadciągające zagrożenie musieli się ewakować - nie mieli dość czasu zarówno na złożenie modułu naprawczego ani siły ognia by odeprzeć wroga. Panzerowcy bez żadnych skrupułów otworzyli ogień kompletnie dewastując mobilny warsztat.
Minutemani i Rycerze przybyli nie dość szybko by ocalić punkt naprawczy.
Jednak dość szybko by wpadając w ulicę zdmuchnąć Lynxa celną salwą z laserów i miotaczy cząstek. Panzerowcy natychmiast wycofali się tam skąd przybyli - pod osłonę dropshipa.
Desantowiec klasy Hrothgar charakteryzował się niewielkimi rozmiarami, ale za to morderczym uzbrojeniem - naszpikowany ciężkimi laserami, działkami gaussa i ppcami stanowił trudny do rozbicia przyczółek. Jednak nie mógł zapewnić swojej lancy odpowiedniego wsparcia - brak uzbrojenia strzelającego niebezpośrednio sprawiało, że wycofujący się Zeus i Ostroc musiały ściągnąć pościg na linię strzału.
Niedoczekanie. Julian zdawał sobie doskonale z tego sprawę - uprzedził pozostałych by między nimi a desantowcem zawsze pozostawał jakiś budynek. Nie było to trudne, w centrum zabudowa była dość wysoka by nawet Mackie mógł się za nią schować. Niestety oznaczało to też że wróg mógł im uciec lub po prostu wsiąść na pokład Hrothgara i odlecieć. Konieczne było ryzyko - jak mówiono: “Odważni zwyciężają”.
Rycerze wzięli na siebie pościg - Spider korzystając ze swojej nadzwyczajnej mobilności trzymał namiar zarówno na wrogie mechy jak i na desantowca. Warhammer raz po raz przechodził między budynkami odpalając salwy ze swojego mnogiego uzbrojenia. Brak Mackiego i Laserowego Warhammera na radarze skłoniło Panzerowców do zaryzykowania i odpowiedzenia ogniem. Obaj wykorzystali chwilowe rozproszenie uwagi przeciwnika. Manul pokrył dymem boczną ulicę i przez zasłonę wpadł na Ostroca sprzedając mu celną salwę całego swojego laserowego arsenału by zaraz poprawić solidnym sierpem w korpus. Wystawił się tym niestety na ostrzał desantowca lecz ten strzelał bardzo oszczędnie starając się nie trafić swoich. Z pomocą towarzyszowi przybył Zeus wysprzęglając Manulowi ciosa z pancernego ramienia w którym znajdowała się wyrzutnia rakiet. Do chwalebnego melee szybko dołączył się Warhammer Rycerzy z głośnym okrzykiem ze szczekaczek, wbijając się w walczących z bara. Nad nimi skakał non stop Spider starając się wcelować ze swoich średnich laserów w przeciwnika. Cała ta pancerna potańcówka miała nie lada oprawę graficzną w postaci wystrzałów z gaussów, ppców i laserów desantowca.
Pancerz i struktura sypały się pod ciosami i strzałami. Pierwszą ofiarą tej bijatyki był Spider. Rycerz skoczył na Ostrocka lądując prosto na jego kokpicie, miażdżąc go wraz z pilotem. Ta chwila przestoju wystarczyła aby wystrzał z gaussa przebił pancerz i strukturę okulawiając lekkiego mecha. Przy spadku mobilności, zaraz pozostałe baterie wzięły go na cel rozrywając go na strzępy. Z panzerowych mechów na placu boju pozostał tylko dowódczy Zeus, który natychmiast zaczął się wycofywać ku rampie załadunkowej. Zerwanie kontaktu bezpośredniego nie okazało się dla niego dobre - dewastująca z obu warhammerów podziurawiła go do reszty.
Podobnie jak warhammera Rycorów podziurawiła celna salwa desantowca, na szczęście pilot zdołał się katapultować. Manul szybko skrył się za jednym z budynków starając się odgryźć, jednak wiedział że teraz pozostał jedynym widocznym celem do ustrzelenia.
Był jednak jeszcze jeden - Mandaryn. Mackie przedzierając się przez wąskie ulice Middlebury przedostał się w sąsiedztwo desantowca, rozpędził się i przywalił w jeden z mieszkalnych budynków, który przewalił się na bok i przygniótł Hrothgara, a przede wszystkim uszkodził stanowiska ogniowe na jednej z jego burt. Mandaryn ustabilizował mecha i zaszedł go od uszkodzonej strony grzejąc z potężnego autodziała ile fabryka dała. Okrutny kaliber pruł płyty pancerza w czym szybko w sukurs przybył Manul. Desantowiec nie mając innego wyjścia próbował się jeszcze poderwać, lecz bezlitosny atak Minutemanów nie ustawał - w burcie ziała już dziura, a z każdym kolejnym wystrzałem wnętrze sfery eksplodowało wraz z kolejnymi podsystemami i załogantami.
Manul i Mandaryn w końcu przebili się do napędu i ostatecznie uciszyli fuzyjne serce machiny. Kaskada wybuchów wtórnych rozerwała cały kadłub obsypując całą okolicę odłamkami z resztek pancerza i struktury. Pobliskie budynki obróciły się w ruinę przesypując wraki gruzem.
Mackie i Warhammer zatrzymały się na pobliskich budowlach. Odnieśli uszkodzenia, jednak wróg odniósł klęskę.
Dywersyjny atak Panzerowców został powstrzymany.