Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2021, 21:14   #120
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Bitwa przebiegła dla nich pomyślnie. Stojąc pośród umocnień stanowili konkretne wsparcie ogniowe dla Rycerzy. Nie ruszając się ułatwiali robotę komputerom celowniczym dla których namierzanie średnich mechów w takich warunkach stało się dużo prostsze. A sami Panzerowcy chcąc się skierować na Minutemanów wystawiali się na ataki mobilnych przeciwników.

Julian podtrzymywał osłonę dymną waląc z zamontowanego na ramieniu Warhammera moździerza. Zniszczenie siał całą baterią laserów, które waliły raz po raz. Przysiądnięcie nad optymalizacją konstrukcji pod względem ciepła i pochłaniaczy opłaciło się - tłukł w przeklętych najemników raz za razem gdy tylko ci zbliżyli się do ich pozycji. Wturowała mu Beton celnymi strzałami ciężkich laserów Craba. Na dalszym dystansie działali Hermit z Mandarynem plując z autodziałek i miotaczy cząsteczkowych.

Nie wszystko jednak mogło się udać perfekcyjne. Tak jak oni mieli swoje asy w rękawie tak i wróg miał dla nich przygotowane parę niespodzianek.

Jedną z nich był desant w środku miasta. Jackson szybko skierował się w tamtą stronę. Za nim pognał Mandaryn oraz dwa inne mechy - skoczny Spider-5K oraz Warhammer w wersji w podwójnym kokpitem - oficerowie ich sojuszników.

***

Sfera desantowca przysiadła na środku placu. Okoliczne budowle skruszały i popękały podczas lądowania sypiąc dookoła odłamkami i gruzem. Klapy opadły i wypuściły ze środka kilka mechów - Zeus z podwójnym kokpitem, rzadki zmodyfikowany Ostroc oraz Lynx. Ich cel był jasny - w pobliżu znajdował się tylko jeden zasób który mogli chcieć upolować.
Mobilna Baza Polowa. Potężna ciężarówka była teraz rozłożona gotowa w każdej chwili wraz ze swoją załogą uzupełnić zasoby amunicji i dziury w pancerzu każdego mecha który by się wycofał. Operatorzy widząc nadciągające zagrożenie musieli się ewakować - nie mieli dość czasu zarówno na złożenie modułu naprawczego ani siły ognia by odeprzeć wroga. Panzerowcy bez żadnych skrupułów otworzyli ogień kompletnie dewastując mobilny warsztat.
Minutemani i Rycerze przybyli nie dość szybko by ocalić punkt naprawczy.
Jednak dość szybko by wpadając w ulicę zdmuchnąć Lynxa celną salwą z laserów i miotaczy cząstek. Panzerowcy natychmiast wycofali się tam skąd przybyli - pod osłonę dropshipa.
Desantowiec klasy Hrothgar charakteryzował się niewielkimi rozmiarami, ale za to morderczym uzbrojeniem - naszpikowany ciężkimi laserami, działkami gaussa i ppcami stanowił trudny do rozbicia przyczółek. Jednak nie mógł zapewnić swojej lancy odpowiedniego wsparcia - brak uzbrojenia strzelającego niebezpośrednio sprawiało, że wycofujący się Zeus i Ostroc musiały ściągnąć pościg na linię strzału.
Niedoczekanie. Julian zdawał sobie doskonale z tego sprawę - uprzedził pozostałych by między nimi a desantowcem zawsze pozostawał jakiś budynek. Nie było to trudne, w centrum zabudowa była dość wysoka by nawet Mackie mógł się za nią schować. Niestety oznaczało to też że wróg mógł im uciec lub po prostu wsiąść na pokład Hrothgara i odlecieć. Konieczne było ryzyko - jak mówiono: “Odważni zwyciężają”.
Rycerze wzięli na siebie pościg - Spider korzystając ze swojej nadzwyczajnej mobilności trzymał namiar zarówno na wrogie mechy jak i na desantowca. Warhammer raz po raz przechodził między budynkami odpalając salwy ze swojego mnogiego uzbrojenia. Brak Mackiego i Laserowego Warhammera na radarze skłoniło Panzerowców do zaryzykowania i odpowiedzenia ogniem. Obaj wykorzystali chwilowe rozproszenie uwagi przeciwnika. Manul pokrył dymem boczną ulicę i przez zasłonę wpadł na Ostroca sprzedając mu celną salwę całego swojego laserowego arsenału by zaraz poprawić solidnym sierpem w korpus. Wystawił się tym niestety na ostrzał desantowca lecz ten strzelał bardzo oszczędnie starając się nie trafić swoich. Z pomocą towarzyszowi przybył Zeus wysprzęglając Manulowi ciosa z pancernego ramienia w którym znajdowała się wyrzutnia rakiet. Do chwalebnego melee szybko dołączył się Warhammer Rycerzy z głośnym okrzykiem ze szczekaczek, wbijając się w walczących z bara. Nad nimi skakał non stop Spider starając się wcelować ze swoich średnich laserów w przeciwnika. Cała ta pancerna potańcówka miała nie lada oprawę graficzną w postaci wystrzałów z gaussów, ppców i laserów desantowca.
Pancerz i struktura sypały się pod ciosami i strzałami. Pierwszą ofiarą tej bijatyki był Spider. Rycerz skoczył na Ostrocka lądując prosto na jego kokpicie, miażdżąc go wraz z pilotem. Ta chwila przestoju wystarczyła aby wystrzał z gaussa przebił pancerz i strukturę okulawiając lekkiego mecha. Przy spadku mobilności, zaraz pozostałe baterie wzięły go na cel rozrywając go na strzępy. Z panzerowych mechów na placu boju pozostał tylko dowódczy Zeus, który natychmiast zaczął się wycofywać ku rampie załadunkowej. Zerwanie kontaktu bezpośredniego nie okazało się dla niego dobre - dewastująca z obu warhammerów podziurawiła go do reszty.
Podobnie jak warhammera Rycorów podziurawiła celna salwa desantowca, na szczęście pilot zdołał się katapultować. Manul szybko skrył się za jednym z budynków starając się odgryźć, jednak wiedział że teraz pozostał jedynym widocznym celem do ustrzelenia.
Był jednak jeszcze jeden - Mandaryn. Mackie przedzierając się przez wąskie ulice Middlebury przedostał się w sąsiedztwo desantowca, rozpędził się i przywalił w jeden z mieszkalnych budynków, który przewalił się na bok i przygniótł Hrothgara, a przede wszystkim uszkodził stanowiska ogniowe na jednej z jego burt. Mandaryn ustabilizował mecha i zaszedł go od uszkodzonej strony grzejąc z potężnego autodziała ile fabryka dała. Okrutny kaliber pruł płyty pancerza w czym szybko w sukurs przybył Manul. Desantowiec nie mając innego wyjścia próbował się jeszcze poderwać, lecz bezlitosny atak Minutemanów nie ustawał - w burcie ziała już dziura, a z każdym kolejnym wystrzałem wnętrze sfery eksplodowało wraz z kolejnymi podsystemami i załogantami.
Manul i Mandaryn w końcu przebili się do napędu i ostatecznie uciszyli fuzyjne serce machiny. Kaskada wybuchów wtórnych rozerwała cały kadłub obsypując całą okolicę odłamkami z resztek pancerza i struktury. Pobliskie budynki obróciły się w ruinę przesypując wraki gruzem.
Mackie i Warhammer zatrzymały się na pobliskich budowlach. Odnieśli uszkodzenia, jednak wróg odniósł klęskę.
Dywersyjny atak Panzerowców został powstrzymany.
 
Stalowy jest offline