Akio
Olivier uśmiechnęła się lodowato.
- To dobrze, wymarsz za dziesięć minut. -i poszła. Dom Grummana
Inoue jechał w bagażniku półciężarówki , gdzie strasznie nim rzucało. Dwoje żołnierzy pomogło mów wleźć i wyjść ze środka, jeden z nich chyba prowadził. W końcu znalazł się przed rezydencją zamożnego człowieka o prostym, ale eleganckim guście. Olvier w bojowym nastroju poprowadziła go do Salonu. Przy stole zasiadał starszy mężczyzna w lustrzankach, który emanując przebiegłością,pił herbatę. Widział dwóch braci o złotych oczach i włosach, jeden miał kucyk i metalową nogę. Obok drugiego stała drobna dziewczyna w stoju jak z południowo zachodnich prowincji Xing. Dwaj inni bracia stali z dala od siebie. Jeden miał metalową protezę (moda czy jak?),drugi jakoś przypominał mu tanuki… Był też jakiś wysoki mężczyzna mieszanego pochodzenia z alchemicznymi tatuażami. Drobna kobieta z podkrążonymi oczami zasłoniętymi okularami ściskała plik papierów. W końcu zobaczył Roya Mustanga, który zwrócił się w jego stronę niewidomymi oczyma.
Tymczasem Stach poczuł zimne ukłucie w karku i zobaczył, że Olvier Armstron wchodzi. Za nią wszedł wysoki mężczyzna we… wschodniej zbroi. Al. Na enn widok wzdrygnął się i pobladł.
- Witam. Słyszałam już o wycieczce do Xing… A to jest pan Inoue Akio. Z Niponu.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |