Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2021, 09:38   #46
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

Otrzymawszy list polecający do poczmistrza Rudolf przez chwilę zastanawiał się, co teraz z nim począć. Mógł wybrać się tam sam, albo w towarzystwie khazadów i/lub tajemniczej panny Roz. Wszyscy oni byli zainteresowani wizytą na poczcie. Postanowił zacząć od krasnoludów, których zapewne łatwiej będzie znaleźć. Postanowił posłać po nich Carlo, tileańskiego sierotę, którego przygarnął 2 lata temu w Kreutzhofen.
Chłopiec okazał się dość pomocny, gdyż nie miał właściwe podejście do świata. Pomagał w wielu przedsięwzięciach przechylić szalę na stronę kupca, działając w cieniu. Carlo natomiast postrzegał przedsiębiorczego - ówczas jeszcze - bednarza, jako człowieka zdecydowanego i zwracał się do niego tytułem don Rudolfo.

Niestety, westchnął Kaufmann, gdy chłopak trafił wraz z nim do Nuln i podrósł, zbyt często zaczął się zadawać z prostymi rzezimieszkami powiązanymi z Huydermannami. Kolorowe życie było dla niego bardziej interesujące, niż staranne planowanie i działanie z tyłu, jakie proponował mu Rudolf. Do tego wyrósł na atrakcyjnego młodzieńca i sporo czasu poświęcał płci pięknej.

Tak czy inaczej, nadal pracował bezpośrednio dla Rudolfa. Wezwał go więc i wydał instrukcję wyszukania panów Galvinsona oraz Thorvaldssona, poczynając od miejsc skupiających na codzień khazadów. Przykazał Tileańczykowi, aby zaprosił ich do domu kupca z informacją, iż otrzymał list polecający do poczmistrza. Dla panny Roz przygotował natomiast swój bilet wizytowy, na którym skreślił odręcznie krótką informację. Przykazał młodzieńcowi, aby w drugiej kolejności udał się do dworu Liebwitzów i ustalił adres nowej „znajomej" kupca. Oraz, rzecz oczywista, doręczył jej bilecik.

Wyprawiwszy posłańca zamyślił się, po czym dopisał na tabliczce jeszcze słowo „archiwum". Informacja o tym, że archiwum Halstada nadal istnieje, była cenna, nawet bardzo. Pytanie, co należało z tą wiedzą zrobić, komu i za co ją sprzedać. Bo nie za gotówkę. Trzeba będzie poszukać okazji i kupca, a tymczasem najlepiej byłoby dowiedzieć się więcej - gdzie ono jest i co się w nim znajduje. Przy odpowiedniej rozmowie z Hieronimusem, było to do osiągnięcia. Co za okazja, Kaufmann aż zatarł ręce z radości.

Następnie usiadł do mniej oficjalnej części korespondencji z Kreutzhofen, gdzie były zawarte kupieckie obliczenia.
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 17-10-2021 o 09:55.
Gladin jest offline