Wątek: WFRP 2ed - III
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2021, 07:16   #62
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- A więc obóz. Tupik przytaknął medykowi i kislevicie. Widok konnicy z którą przed chwila musieliby się zmierzyć gdyby w tamtym kierunku gonili odebrał mu cały zapał by szukać schronienia wśród najeźdźców, niemniej Theo miał rację, w lesie bez zapasów skazani byli na śmierć no chyba że zwyczajnie , dla odmiany dopisałoby im szczęście. Nie można było tego wykluczyć w końcu byli z halflingiem…

Z drugiej strony na szczęście mógł też i zamierzał liczyć w obozie, gdyby się tylko udało… Miał wciąż pierścień i papiery, nie mógł być brany za rewolucjonistę… z drugiej strony czy ktoś będzie kłopotał się rozmową z czwórką obwiesi nadciągającej od strony miasta? Czy też z miejsca „głowa ciach” ? Wkrótce miał się przekonać człapiąc więc z resztą zastanawiał się jak przywitają ich najeźdźcy – jednocześnie rozglądał się za powalonym po upadku jeźdźcem , medyk miał rację, gdyby takiego dostarczyli do obozu to na widok czwórki nieznajomych targających rannego rycerza przynajmniej nie powinny ich przywitać na dzień dobry bełty. Co później to się okaże… Miał jakieś dziwne przeczucie że niebawem wcieleni zostaną do armii tylko że po drugiej stronie i na jej czele…


K100 : 45, 85, 58, 29, 12

 
Eliasz jest offline