Wolfgang widząc jak medyczka ledwo sobie radzi z rannym Calehirem zaoferował pomoc
-Może pomóc? –to było raczej pytanie retoryczne bo od razu wziął rannego elfa pod ramię i rzekł – Ja miałem szczęście i mam tylko brudny kaftan. – spojrzał z sympatią swoimi różnokolorowymi oczami na Chloe
–Prowadź. Trzeba go położyć do łóżka napoić gorzałką i pozszywać. To już będzie twoja robota.- uśmiechnął się do medyczki. – A potem zobaczymy gdzie zanocujemy. Prawda panowie? – powiedział do Otta i Liliwandera. Wyjął manierkę i napoił Celahira kislevską gorzałką po czym sam wziął parę łyków.
__________________ Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę. |