Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2021, 05:46   #70
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Szok... Przeszłości.

Stones przyglądał się martwemu nastolatkowi, z pustymi, szklistymi oczami na których było wymalowane zastygłe, graniczne przerażenie. Detektyw nagle dostał ataku wspomnień, przypomniał sobie jak nieco młodszy od przedwcześnie zmarłego, w ramach inicjacji do Tygrysów miał ukraść drogiego Huvloreta z dosłownie takiego samego, podmiejskiego salonu samochodowego. Na szczęście mu się udało, temu chłopcu nie. Spojrzał na Japończyka i zrobiło mu się mdło, szczególnie, kiedy ten wspomniał o degrengoladzie cywilizacji zachodu. Gdyby nie korporacje takie jak Arasaka, i większy nacisk na zmniejszanie nierówności społecznych być może Northside było, by teraz pełne hipsterów pijących mleczną latte w kawiarenkach słuchając nowego Indie Popu lecącego z głośników. Zupełnie zignorował Facetów w Czerni i nawet nie chciało mu się palić. Ruszył zrezygnowany i wściekły do ich super-auta.

-Pieprzmy to. Świata już nie zmienimy. Co najwyżej rozwiążemy sprawę rabunku… A potem walniemy parę głębszych w barze.

Leopold chciał przez chwilę klepnąć towarzysza po ramieniu. Widocznie coś osobistego odezwało się w Tygrysie. Stones szedł powoli i zawsze podniesione barki nieco mu opadły.
 
Pinn jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem