Nemo przylgnęła do ściany i wstrzymała oddech. Przyjżała się najpierw kobiecie, ale zaraz potem wbiła wzrok w mężczyznę na dachu. Usiłowała rozpoznac go, ale jedyne, co dostrzegła, to że był ubrany w długi ciemny płaszcz i ciemne okulary. Mimo to zdawał się im przyglądać, podszedł do krawędzi dachu i kucnął, dokładnie naprzeciwko Nemo i Waltera.
- Wiesz kto to? - szepnęła do Waltera - Dlaczego ci dwoje nas śledzą?
Po kilku chwilach mężczyzna na dachu podniósł się i podszedł do bocznej krawędzi budynku. Zeskoczył na dach niższego budynku i zniknął dalej w mroku nocy. W tym momencie zaczął padać deszcz, najpierw powoli siąpiąc, by po kilku sekundach rozpadać się grubymi, ciężkimi kroplami... |