Wątek: Piraci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2007, 22:54   #88
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
- Dobrze wiec.- Rzekl kapitan a figlarny usmiech pojawil mu sie na twarzy.- Prosze dac rozkaz wywieszenia flagi dopiero jak bedziemy mieli anglika w pewnym zasiegu dzial.

Selina z zadowoleniem stwierdzila, ze kapitan jest w dobrym humorze. To dobry znak dla nich. Poslusznie skinela glowa obserwujac jak mezczyzna sie przygotowuje. Wewnatrz niej poczela kilekowac mysl aby podejsc do niego i dotknac dlonia miesni przesuwajacych sie pod materialem koszuli. Trzeba bylo bowiem przyznac iz VanDrake jest doprawdy kuszacym okazem.

- Miejmy nadzieje ze nie bedzie krwawej jatki. Wolalbym tego uniknac. Chodzmy na poklad. Czas najwyzszy.

No coz... Jej nadzieje byly nieco inne. Ona bowiem chciala smierci. Wyszli razem na poklad z ktorego widac juz bylo dokladnie kawarele wroga. Kobieta usmiechnela sie zadowolona. Uwaznym wzrokiem zlustrowala poklad kladac szczegolne baczenie na dziala. W koncu odegraja dosc znaczna role w tej walce.

- Pani bosman. Jak tylko anglik znajdzie sie w zasiegu pojdzie pierwsza salwa. Prosze nastepnie zwinac pol zagli i skierowac okret rownolegle do wroga. Prosze tez zrobic krwawe lowy kartaczami. Miejmy nadzieje na szybki abordaz.

Selina skinela glowa. Chciala cos powiedziec, zyczyc szczescia, pozegnac sie, jednak nie wypowiedziala zadnego slowa. Usmiechnela sie jedynie do niego i skinela glowa na potwierdzenie zrozumienia rozkazu. Wreszcie kawarela znalazla sie na odpowiedniej pozycji. Selina nabrala powietrza w pluca i krzyknela.

- O'Duffy ognia!! Kieruj w zagle. Tallbott wez ludzi i zwincie zagle do polowy. Timbrow flaga. Royal ustaw lajbe rownolegle!! Ruszcie sie do stu diablow!!!


Sama natychmiast znalazla sie przy Royalu skad miala najlepszy widok na caly poklad, a tym samym najlepsze miejsce na sterowanie ludzmi. Odczekala az pojdzie pierwsza salwa, a sternik ustawi statek wedle jej rozkazu i wydala kolejne rozporzadzenie.

- Przeladowac kartacze!!! Salwa w poklad!!! Niech tancza!!


Dym, swad prochu, krzyki ludzi. Jej rapier czekal juz w pogotowiu by napic sie swierzej krwi. Ona..... by zginac.


 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline