Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2021, 21:44   #274
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Tupik
Opowieść niziołka niewątpliwie zrobiła na mężczyźnie wrażenie. Niemal widać było, jak jego oczy błyszczą, gdy malują się przed nimi wizje zarobionej na nowym gościu fortuny.
- Ależ tak, oczywiście... czym prędzej pokażę... tędy... proszę... - począł giąć się w ukłonach tak intensywnie, że omal nie przewróciłby się o własną ceremonialną szatę, prowadząc go na górę.

I tam faktycznie okazało się, że komnaty na piętrze stanowiły jeszcze bardziej ekskluzywną część przybytku. Choć widać tam było też mniej wytworny korytarz, który prowadzić mógł do pomieszczeń użytkowych. Jego jednak skierowano ku wytwornej zaciemnionej sali, która wyglądała iście jak mineralna grota skryta gdzieś w trzewiach ziemi. Aż ciężko było obliczyć, ile coś takiego mogło kosztować.

- Widzicie... O nic nie musicie się obawiać... Zdradzę wam to w zaufaniu, ale sama rodzina mości panującego nam Kanclerza korzysta z naszych usług i bardzo sobie je ceni. - zapewnił, wskazując mu dziwne, pokryte mineralnymi naciekami siedzisko.
Już po chwili posłano po służących i zaprezentowano mu zarówno surowiec, jak i różnego rodzaju egzotycznie wyglądające przyrządy z niego wytworzone. Cóż, wyglądało to jak kwarc. Tyle był w stanie powiedzieć.

Tupik percepcja d20=7 porażka


Przy okazji, gdy służący kręcili się między pokojami na piętrze, zauważył kątem oka jeszcze coś dziwnego, ale trwało to zaledwie ułamek sekundy. W ciemnym korytarzu na ułamek chwili mignęło dziwne, jadowicie zielone światło, ale nie dojrzał w porę nic więcej.

Karl WW d20(+4 zaskoczenie i rany wilka)= 5 sukces

Karl
Wilk nie miał żadnych szans, wampir wyczekał dobrego momentu i rzucił się ku niemu niczym cień, błyskawicznie go unieruchamiając żelaznym zbrojnym chwytem i wbijając się w jego szyję z dala od szalejącej z bólu uzębionej paszczy zaskoczonego zwierzęcia. Nie była to ludzka krew, ale nie było to też byle jakie zwierze. Czerwona wilgoć drapieżnika zatętniła w żyłach Karla, momentalnie dodała mu sił. Wydawało mu się, że był czujny, a jednak prawie nie spostrzegł kiedy minęło tyle chwil, że zwierzę padło nieżywe na ziemię.

Karl percepcja d20=7 sukces


Bez głodu szumiącego mu w głowie i odbierającego zmysły łatwiej uchwycił dalekie rżenie przerażonego zwierzęcia dochodzące głęboko z lasu. Drugi koń musiał zerwać się z uwięzi i pognać w ciemny bór. Jednak jego niespokojny kwik świadczył o tym, że ucieczką nie pozbył się drapieżnika, coś go chyba nadal goniło. Jeśli jednak uciekał, to Karl wątpił, by dogonił go w swojej ludzkiej postaci z ciężką zbroją spowalniającą jego ruchy.
 
Tadeus jest offline