Tosse potraktował kolejno wychodzących i wchodzących ludzi zupełnym brakiem zainteresowania. Zamknięty w swoim wewnętrznym świecie, z obudzonym zmysłem zbieracza, począł pałaszować warzywa na surowo. Część prowiantu chował na zapas.
Znaleziony worek i sznur szybko przetworzył w torbę na ramię, do której zmieścił kolejne wysupłane fanty: nici, kawałki suchego drewna, zardzewiały kozik. Obserwował Lupusa w zamyśleniu konstruując bolas ze sznurka i odważników do wagi.
68, 28, 76, 1, 54 |