Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2007, 23:59   #93
Kolmyr
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
-Co tak stoisz? Życie Ci niemiłe?-krzyknął do Szymona i wciągnął go do środka.

Ich konie rozbiegły się wystraszone ferworem walki. Gawin bez słowa dopadł stołu by razem z Harabem zastawić nim drzwi.

-Trzeba pozbyć się kuszników! Ja biorę tego po lewej a Ty po prawej. Wielkoludzie! Pilnuj żeby to robactwo nie właziło oknami!-wydawał rozkazy choć nie wymagał posłuszeństwa.

Jego słowa były wypowiedziane jak logiczna sugestia a nie polecenie. Lekko pochylony podszedł do okna od strony ścieżki obstawionej przez kuszników. Nie wychylając się napiął łuk. Gdy był gotów wyjrzał i bez większego zastanowienia wystrzelił. Strzała przeszyła powietrze i trafiła nieszczęśnika klatkę piersiową. Strzał nie zabił go jednak uniemożliwił strzelanie. Jęcząc głośno spadł z konia i zaczął zwijać się na ziemi z bólu. Z za ściany wyłonił się miecznik i zaatakował barda przez okno. Ten zdążył zrobić jedynie krok w tył i zasłonić się łukiem. Drewno pękło pod wpływem ciosu na szczęście bard dorobił się jedynie rozciętej koszuli. Szybko cofnął się na środek sali wyciągając miecz.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline