Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2021, 14:48   #48
Junior
 
Junior's Avatar
 
Reputacja: 1 Junior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputację

Jakub podążył za Barbarą nieco bezwolnie. Spoglądał przez ramię na Taksówkarza, który bez krzty krępacji wpatrywał się w Jakuba. W jego postawie oraz spojrzeniu była niechęć i wyzwanie. Które zawisło w powietrzu niczym topór wzniesiony do ciosu.

I bez tego Jakub pochylił głowę. Czuł dziwny niesmak w ustach i nie był w stanie go przerzuć, poczuć smak. Zrozumieć. Szedł więc za Barbarą. Za Barbarą, nie przy niej. Nie krok w krok, ale z tyłu. Jakby Ona wprowadzała go do tego miejsca, gdzie sam już nie przynależał.

Uniwersytet był domem mądrości i ludzi wielkiego umysłu. Gdzież by tu tolerować bezdomnych? W pobrudzonych butach, nieogolonych. Z pewnością wionących nieprzyjemnym zapachem ulicy, który dla normalnych ludzi był niepojętym synonimem upadku. Czymś zwyczajnie nie akceptowalnym. Tak więc jak Jakub miał znaleźć tutaj swoje miejsce?

Ale przecież jestem poetą! Nagła myśl zniknęła tak szybko jak się pojawiła. Poetą? A co to oznacza? Kim jest Poeta. Może kimś kto pisze wiersze? Publikuje? Spotyka się z czytelnikami, odpowiada na ich pytania. Inspiruje, zaskakuje, bywa kontrowersyjny. A nader to ma coś do powiedzenia. Tak? A więc…

Barbara zamówiła kawę. Usiedli gdzieś z boku. Widziała, musiała widzieć Jakubową krępację. Sytuacją, miejscem, jej osobą.

Tak! To Ona uwypukliła to wszystko kim się stał. Nadała ramy, podkreśliła kolory, doświetliła to wszystko kim teraz jest Jakub Bezdomny. Człowiek upadły. To jej blask, zapach, seksapil sprawiał, że Jakub czuł coś odrażającego względem siebie.

- Wytłumacz mi – jej słowa.

Jakub podniósł wzrok z nad kawy, którą trzymał w ręku. Nie wypił ani kropli. I cóż Jej powiedzieć? Co wytłumaczyć? Jak? Po co? I zresztą – co tak naprawdę się wydarzyło??

Jakub przez parę chwil milczał. Spoglądał na Barbarę niemo, jakby kompletnie zaskoczony i rozbity Jej pytaniem.

- Właściwie to… nie wiem co powiedzieć. Myślałem o tym. Tak, oczywiście. Ale… nie wiem co się stało. Naprawdę. Nie wróciłem tam. Uciekłem! I… poznałem przyjaciela. Pomógł mi. To dzięki niemu przetrwałem na ulicy. Może nie jest to życie… - ugryzł się w język. O czym ja właściwie gadam?

- Barbaro… - podjął znów – musiałem Ciebie zobaczyć. Martwiłem się. Że i Tobie zrobili krzywdę! Tak bardzo cieszę się Ciebie widząc w zdrowiu.

Przez chwilę jego oblicze rozjaśniło się blaskiem i energią, której od wielu dni próżno było szukać.

 
__________________
To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce.
Junior jest offline