Na parkingu.
Asami westchnęła.
- Trzeba to przyspieszyć. – Położyła elektrorękawicę na ramieniu Lan Chi i Poraziła ją.
Aiko Stworzyła lód, który przyłożyła do oka Kohaku. Młodzież się zbierała.
Nagle Enkh podbiegła do nich.
- Ja nie pozwolę pani zabrać mojego brata i siostry z policji, nieważne kim pani jest! – zagroziła.
- Dobrze, chodź z nami. Będziecie tylko musieli wyjaśnić waszej rodzinie… – Asami nie dokończyła, bo przerwał jej Rin.
- Ale nam Tata wszystko wyjaśnił! – zawołał Rin.
- Ale, on ma osiem lat i wszystko wie? – zapytał z pretensjami Hideki.
- Wiesz, mój ośmioletni brat jest najwyraźniej dojrzalszy i bardziej godny zaufania od ciebie. – skwitowała to Kohaku. W Ciemności
Jorogumo zaśmiała się i pogłaskała go po głowie.
- Oh, ależ w momencie gdy zaatakowałeś ambasadora, się zgłosiłeś do naszego bractwa i opuścić je możesz w jeden sposób… – Na ciało Migmara spłynął jeden z tatuaży. Pczół ciężar na plecach.
- To pan-rozrywacz. Jeden z moich towarzyszy. Będzie widział to, co ty. Udasz się do pewnego lichwiarza, który prowadzi sklep z zegarami. Dasz mu to. – podała mu klocek do Mag-Jonga – Potem załatw swoje sprawy. A potem wróć, albo kelnera będzie mniej. – rzekła
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |