Nie wiem, na ile możemy dysponować Gustawem i na ile jego relacje będą wiarygodne i na ile przyłoży się do czynności. Rudolf pewnie wolałby z pierwszej ręki zebrać informacje.
Co do dalszych działań, to coś w półświatku może uda się dowiedzieć, pytań jest sporo. Tylko to nie jest tak, że idę, pukam do drzwi i mówię dzień dobry, chciałbym zadać kilka pytań. Ci, którzy odpowiadają na takie pytania nie mają adresu, pod który można zapukać. I nie wiadomo, kiedy się zjawią.
Odnośnie archiwum, to jeszcze nie wypracowaliśmy schematu działania (był plan zastąpienia kogoś, przygotowałem póki co 4 osoby, z których można kogoś wytypować (bądź nie), osoby te przedstawiłem całej waszej trójce przy okazji wizyt u kupca. Nie są to osoby, które od razu pasują do zadania, ale gdyby miało być tak łatwo, to Hen może nam to napisać, zgadza się?
Z piciem to chyba chodzi o Maurera, ale Kaufmann to się na piciu specjalnie nie zna.
http://lastinn.info/925251-post28.html ([WFRP II ed.] Ostatni. Nóż w plecy. Część IV.)
Wydaje mi się, że jak na jeden dzień Rudolf ma co robić. Cały czas przecież też prowadzi sprawy handlowe, musi znaleźć jakiegoś bednarza do pomocy w Kreutzhofen, ma chorego ojca, któremu jakoś musi pomóc na odległość. I pracę w gildii.