Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2021, 21:04   #49
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Nadzieja zabłysła w oczach Barbary, aby potem powoli – w miarę, jak Jakub mówił – gasnąć coraz bardziej. Kiedy mężczyzna skończył uniosła głowę i popatrzyła na niego uważnie.

- Robiłeś … - szukała słów, które mógłby najdokładniej oddać jej myśli. – Miałam wrażenie… - znów przerwała.

A może po prostu się jej zdawało? Może .. te napominanie, że już się spotkali tyczyło się tego przelotnego spojrzenia w Warszawie? Coś sobie uroiła, nieopatrznie potraktowała jego słowa. Nie chciała wyjść na jakąś fantastkę, lub co gorsza desperatkę. Z drugiej strony – lubiła wiedzieć.

- Odniosłam wrażenie… - zaczęła znów. – Wspominałeś… - to było niepoważne.
- Chciałam tylko powiedzieć – wyrzuciła więc – że oczywiście nie wierzę w to, że jesteś odpowiedzialny za śmierć adwokata. Kiedy cię bezpieka zabrała, pojechaliśmy do Bostonu. Podpisałam te papiery za ciebie. Wrócimy do biura i uczynnię to jeszcze raz - przekaże ci Twój spadek.

Temat jej bezpieczeństwa (a raczej tego, co na ten temat urodziło się w umyśle Jakuba) ominęła szerokim łukiem. Mężczyzna i tak balansował już na krawędzie swoich urojeń. Nierozważne słowo i mógłby się w nich pogrążyć całkowicie. Nie dziwiła się mu. Jeśli tutejsza bezpieka działała równie sprawnie jak ta w Polsce... Musiał sporo przeżyć.

- Masz dziś czas o 13?
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Ostatnio edytowane przez kanna : 02-11-2021 o 08:32.
kanna jest offline