02-11-2021, 23:31
|
#35 |
| Śluza ExCom/KM-164, 15.08.2181, 17:21
Skafander kompresyjny IRC TYP 50. Nie był to szczyt obecnej technologii, ale Knight był zadowolony, że zainwestował część swoich kredytów właśnie w ten skafander. Jest on o wiele lepszy od skafandra ciśnieniowego IRC TYP 35, który był w standardzie w Kalled Mining i to właśnie taki miał w tym momencie na sobie pan Solberg. Inżynier kupił swój, ponieważ miał dość ciężkiego, niewygodnego i nieporęcznego skafandra, który zapewniała mu firma. Zbyt często wychodził na zewnętrze naprawy, zbyt często denerwował się, że narzędzia odmawiają mu nieposłuszeństwa przez nieporęczność skafandra. Dodatkowe blokowanie się przegubów nie pomagało, a najgorsze było późniejsze spędzanie czasu w komorze dekompresyjnej. Obecny skafander był lżejszy, zręczniejszy oraz posiadał kilka dodatkowych opcji, które się przydawały. Reflektor z boku hełmu, i wyświetlacz przezierny pozwalał mu na dokładniejsze oględziny statku, a moduł komunikacyjny oraz bezprzewodowa kamerka czołowa pozwała komunikować się z załogą na kombajnie bez powrotu do środka oraz bez używania migów.
Właśnie dzięki temu mógł mieć teraz stały kontakt z panią kapitan przy pomocy jej tabletu Segson P-DAT. Dźwięk i obraz był przesyłany w czasie rzeczywistym.
Jako pierwszy wewnętrzny właz przekroczył Elenor, za nim szedł audytor. Ruchy miał wolniejsze i mniej pewne niż Knight. Nic w tym dziwnego, po pierwsze jego kombinezon był drugie tyle cięższy, a po drugie Theodor nie był przyzwyczajony do chodzenia w nim.
Kiedy obydwaj znaleźli się w śluzie pani kapitan zamknęła za nimi właz. Knight czekał na potwierdzenie, że wszystko jest tak jak należy.
- Właz zabezpieczony - usłyszał przez słuchawkę w hełmie głos pani kapitan. - Uważajcie na siebie.
Knight szedł po obszernym, zaokrąglonym pomieszczeniu, z wieloma przewodami, dźwigniami i ekranami na ścianach oraz suficie. Podszedł do konsoli znajdującej się po prawej stronie od zewnętrznego włazu śluzy. Wystukał na niej kilka linijek kodu.
- Przechodzę do ręcznego otwierania zewnętrznego włazu - powiedział, po czym pociągnął dźwignię znajdującą się obok.
Cztery łapy trzymające właz poluzowały się i odgięły. Inżynier podszedł do pokrętła znajdującego się na środku włazu. Przekręcił je w lewo, aż napotkał opór i pociągnął je. Właz się uchylił, a tuż za nim zobaczył kolejny. Tym razem należący do kapsuły ratunkowej, a dokładniej nie do kapsuły, a do modułu. Knight upewnił się jeszcze przyglądając się poszczególnym detalem.
- Potwierdzam, jest to jednoosobowy moduł ratunkowy Klasy D.
Następnie zaczął rozglądać się za gniazdami połączeniowymi. Nie szukał długo, większość kapsuł miało je w zbliżonych miejscach według standardów. Złapał za za przewód skanera diagnostycznego i wpiął go do odpowiedniego gniazda na burcie modułu.
- Potwierdzam pomyślne wpięcie się skanerem diagnostycznym, czekamy na odczyt - zbliżył się do konsoli, skierował na nią wzrok i przełączył tryb na przesyłanie, aby oprócz niego, widoczne dane mogła odczytywać Chloe na swoim tablecie oraz George na mostku.
Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 02-11-2021 o 23:33.
Powód: Zmiana miejsca akcji
|
| |