Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2021, 15:12   #73
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
-On rozumie. On słyszy. - powiedział równie powoli i wyraźnie Lars. Widać taki był tutejszy obyczaj. Nie znał się na imperialnych zwyczajach. Do Olivi, która asystowała medykowi puścił oko i mruknął - Dziwny jakiś ten człowieczek. Mówi, jakbym był dzieckiem, albo głupkiem. A ja, On, no ja, rozumiem go przecież!

On rozumiał. Rozumiał wszystko, ale się cyrulikowi, czy kim On tam nie był, nie wtrącał do pracy. Lars przywykł do tego, że sam się opatruje i szyje, to co robił medyk było jak magia. Szwy jeden przy drugim, staranne, równe. Na upartego mogła nawet po tym nie zostać wielka blizna. Nawet nie musiał znieczulać się okowitą, choć i tak po nią sięgnął. Na wszelki wypadek. Rozgrzany trunkiem przestał nawet rozmyślać nad tym, jak postąpiła z nim wiedźma. Czy czarodziejka, czy jak jej tam. Nie nawykły do takiej bezpośredniości niewiast na początku nie wiedział jak zareagować a teraz przestało to dla niego mieć znaczenie mimo tego, że złowił kilka spojrzeń i kilka uśmieszków, które zupełnie mu się nie spodobały. Teraz siedział na zydlu z podwiniętymi nogawicami, zdjętym butem i onucami, dając się opatrywać. I macać.

Wiedźma którą przywiedli tu na łańcuchu pojawiła się nagle. Wywalone drzwi trzasnęły głucho o ścianę a ona przez ułamek chwili omiotła wszystko wzrokiem, jakby zastanawiając się którędy uciekać. Za nią dały się słyszeć jakieś podniesione głosy, krzyki, ale ona już biegła. Szybka jak wicher rzuciła się ku oknu. Wprost na Larsa.

Nie namyślał się długo. Zwykle działał instynktownie i tym razem również zareagował błyskawicznie. Odepchnął medyka i widząc pędzącą wprost na niego więźniarkę. Cyrulik stęknął głucho padając na ziemię, ale Lars nie zważał na to, już był w ruchu. Wiedział, że jest szybka, widział to na własne oczy. Ale miał ją w zasięgu swych potężnych ramion i skoczył jej na spotkanie. Instynktownie. Wystarczyło unieruchomić ją na ułamek chwili, wybić z rytmu, złapać rękę, włosy, kostkę u nogi lub choćby łańcuch. Ludzi wokół było dość, by ją potem okiełznać, gdyby sam nie dał rady. W co, osobiście, wątpił.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline