Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-11-2021, 22:30   #13
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Mi Raaz Zobacz post
2) Brak znajomości Lore może być zaletą. Niestety weterani systemowi mają tendencję do wstawek w stylu: to zatakujmy dziś te wilkołaki, bo jest nów i nie będą mieli jak zregenerować gniewu na swoje ataki. Nie znając wszystkiego lepiej odegrasz swoją postać. Wampiry nie wiedzą, że wilkołaki mają jakieś swoje plemiona. Inkwizytorzy raczej nie wiedzą, że wampiry mają klany. Znaczy... niektórzy tak. Ci, którzy się w tym doktoryzują, ale nie szaraczek wysłany na polską ziemię. Nikt z graczy nie znał wcześniej Inkwizytora jako systemu. Mechanikę wyjaśniam w trakcie. Wiele testów jest przeze mnie wymyślanych pod konkretne sytuacje. Poproszę druidha i Avitto, żeby w tym temacie powiedzieli kilka słów.
Ja po prostu gram i bawię się przy tym świetnie.
MG zna koncept postaci, czasem coś doradzi, czasem wytłumaczy coś skomplikowanego, ale generalnie moje postępy na przestrzeni tych lat jeśli chodzi o mechanikę są dość ograniczone. Gdy tworzyłem postać miałem za sobą kilka dni średnio-intensywnego studiowania tych około 40 stron podręcznika, ale skupiałem się głównie na moim "genialnym" pomyśle na postać.

Mi Raaz daje przestrzeń i możliwości do kreatywnego bycia postacią, a jest to doprowadzone do takiego poziomu perfekcji, że wszelkie mechaniczne rozważania, w moim odczuciu, raczej psułyby zabawę. Świat jest kompletny, barwny (choć cały czas leje deszcz) i pełen różnych wątków.
Gameplay jest wymagający fabularnie, przerażający i (często bardzo) zaskakujący, ale moje dotychczasowe podejście koncentrowało się na myśleniu co moja postać zrobiłaby w danej sytuacji wykorzystując swoje atuty i uważając na słabości (np. brak broni ). MG zamienia tą moją pisaninę na cyferki, a potem opisuje efekty. Dawało to mam wrażenie niezgorsze efekty fabularne.

Oczywiście znajomość mechaniki pomoże, czego dowodem była perfekcyjnie wykalkulowana postać jednego z graczy, ale z drugiej strony dołożenie postaci zbudowanej o jakieś 200 stron historii z jednego z podręczników raczej nic nowego nie wniesie. Nie będzie z kim tego grać. Moja postać nie będzie mieć o tym pojęcia, a że wszyscy w Płocku cierpią na chroniczny brak czasu, to nawet nie będzie miała czasu o tym posłuchać.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline