Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2007, 14:39   #117
Lirymoor
 
Lirymoor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodzeLirymoor jest na bardzo dobrej drodze
- Od razu widać że jest Pani nie tutejsza. Do lokalu tego typu magowie zaglądają bardzo rzadko ale do "tej" knajpy zdarza się im wpadać wybitnie często. To miejsce jest neutralne. Jedyny przystanek dla przeciwników chcących negocjować gdzie nie może dojść do rozlewu krwi (oczywiście o ile krew ta jest cokolwiek warta). Sam król bywa tu raz na jakiś czas oczywiście z obstawą. Ja załatwiam tu interesy albo odwiedzam to miejsce z sentymentu i przez wzgląd na znajomość z niedźwiedziem. A Pani? Cóż Panią sprowadza do knajpy morderców?

Wygadany, dobrze poinformowany. Cóż, nawet jeśli zdołałaby go jakoś zainteresować sprawą, nie czułaby się w takim układzie bezpieczna, ani pewna. Tak więc odwracamy kota ogonem i wyłuskujemy się z sytuacji póki można to jeszcze w miarę naturalnie przeprowadzić.

- Dość prozaiczne sprawy. Poszukuje pracy, typowe pośród nowych w mieście, ale jako, że wygląda na to iż tutaj jej nie znajdę pójdę szukać szczęście gdzie indziej. Pan wybaczy, że zawróciłam głowę. – podniosła się powoli z uprzejmym uśmiechem i skinęła magowi głową z szacunkiem. Jeśli jakimś cudem mag nie poszukuje ochrony czas na elfa. Dalej nie miała większego pomysłu co mu powie lecz nie chciała pozwolić by rządził nią strach. W najgorszym razie jego też zapyta o pracę. W końcu nawet jeśli zgarnie pieniądze za jaskinie na długo jej nie starczą, a musiała przecież jeszcze zająć się domniemanym medalionem z notatki. Chyba, że elf ulotnił się w tak krótkim czasie. Wtedy przyjdzie jej kupić coś do picia i poobserwować innych gości.
 
Lirymoor jest offline