|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-09-2007, 10:34 | #111 |
Reputacja: 1 | Nessik -Zbytek łaski mości gnomie... Mam szpiegów i to dość wielu... Skąd pomysł że przyda mi się kolejny? Utrzymanie obecnych jest już dość kosztowne.... i czy nie miałeś czasem jakiejś informacji dla mnie?-szlachcic wydawał się spokojny lecz wypowiadając te słowa mierzył Cię groźnym spojrzeniem. Strażnik wciąż pozostawał w pomieszczeniu. Gotowy by zabrać Cię na chłostę w razie takiego rozkazu. Selina Słyszałaś wszystko doskonale stojąc pod drzwiami. Na Twoje nieszczęście strażnik nie opuszczał gabinetu. Zerknęłaś na kata leżącego na podłodze. Miał przy sobie łańcuch i pewnie narzędzia tortur. Bardziej przydałaby Ci się lina po której zeszłabyś na dół przez okno... Rillae - Można się przysiąść? – spytała uprzejmie. Mag lekko wzdrygnął się na te słowa. Widać nie spodziewał się iż ktokolwiek będzie miał tu do niego jakiś interes. -Nie widzę przeszkód...-powiedział i wskazał miejsce na przeciwko. Wyglądał na dość poważną personę. po swej lewej stronie ustawił laskę z rubinem. Zapewne była to laska magiczna.
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |
01-09-2007, 11:13 | #112 |
Reputacja: 1 | Nessik miał nadzieję, że Hrabia zapomni o rzekomej informacji, którą miał mu do przekazania. Niestety Hrabia nie dał się zwieść. Widmo chłosty zbliżało się coraz bliżej. Gnom musiał szybko coś wymyślić. Tego typu misje zawsze były niebezpieczne. Nessik musiał jednak improwizować i zaryzykować. - Ach panie nie liczy sie ilość, lecz jakość w tym fachu. Masz okazję skorzystać z usług nie jakiegoś amatora, który podsłuchał coś w karczmie i już uważa się za jak to ująłeś panie - szpiega. Jak już mówiłem nie słyszałem by byli lepsi ode mnie w tym mieście. - Przerwał na chwilę i po krótkiej pauzie kontynuował. - Jeśli zaś chodzi o tą informację to na pewno żaden z pańskich szpiegów nie zdołał jeszcze powiedzieć panu Mości Hrabio, że nie którzy majętni ludzie w tym mieście uważają, że dziej się w tym dworze coś dziwnego o czym powinni wiedzieć. - Przerwał czekając na reakcję Hrabiego. Modlił się w duchu do każdego znanego mu boga by faktycznie Hrabia o tym nie wiedział.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane, Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |
01-09-2007, 15:57 | #113 |
Reputacja: 1 | -Nie widzę przeszkód... Cóż, skoro on nie widzi to ja też nie. Stwierdziła zajmując wskazane miejsce. Najwyżej mnie wyśmieje, nie on pierwszy i znając życie nie ostatni. Zerknęła na laskę, ktoś posiadający takie rzeczy musi być dobrze sytuowany, być może znacząca persona. Zawahała się. Może to nie jest odpowiednia osoba? Cóż, spróbujmy odwrócić kota ogonem i wybadać sytuację. Zobaczymy może przy okazji podłapie zlecenie na boku. - Proszę wybaczyć śmiałość ale zaintrygował mnie fakt iż persona o pańskiej profesji pojawia się w tym miejscu. – zaczęła spokojnym neutralnym tonem zachowując kamienny wyraz twarzy. – W tego typu lokalach zazwyczaj szuka się dwóch rzeczy, pracy albo pracowników. Której z nich pan potrzebuje? |
02-09-2007, 02:47 | #114 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Grrr... Rozmowa w gabinecie przebiegala dalej swoim torem bynajmniej nie zblizajac sie chyba ku koncowie. Selina nerwowo zaczela spogladac na kata lezacego na podlodze. Jak tak dalej pojdzie to zbudzi sie zanim ona zdazy chociaz przejsc do nastepnego pomieszczenia o jakiejkolwiek ucieczce nawet nie wspominajac. Z braku innego zajecia zaczela obszukiwac mezczyzna zwracajac baczna uwage na wszystkie przedmioty mogace sie jej przydac. Liny niestety wsrod tych wszystkich rupieci nie bylo. Zrezygnowana usiadla wsrod tego wszystkiego. Na co jej to wszystko? Fakt, ze mogla by tymi ostrzami, hakami i innym zlomem wyzadzic wiele szkod straznikom jak i samemu Hrabiemu to jednak.... Echhh... Nagle jej wzrok po raz kolejny padl na lancuch. A gdyby tak..... Podeszla do lozka i szybko sciagnela poszewke z poduszki. Zwinawszy ja w line zakneblowala usta sparalizowanego kata. Nastepnie kolejna poszewka lub tez innym materialem dostepnym w pokoju zwiazala jego nadgarstki i kostki nog. Zadowolona z siebie przysiadla okrakiem na jego nogach i wziawszy w dlon najostrzejszy nozyk z jego kolekcji wyciela nim dziore w spodniach dokladnie na wysokosci genitaliow. Nastepnie, usmiechajac sie slodko chwycila je w dlonie i odciela jednym, plynnym ruchem. - Zastanowmy sie teraz w jaki to sposob mozesz mnie stad wyciagnac aby je odzyskac. Rzucila mu ciche pytanie usmiechajac sie slodko. Nie powinien przyjmowac tego zlecenia......
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |
02-09-2007, 23:37 | #115 |
Reputacja: 1 | Nessik - Ach panie nie liczy sie ilość, lecz jakość w tym fachu. Masz okazję skorzystać z usług nie jakiegoś amatora, który podsłuchał coś w karczmie i już uważa się za jak to ująłeś panie - szpiega. Jak już mówiłem nie słyszałem by byli lepsi ode mnie w tym mieście. Jeśli zaś chodzi o tą informację to na pewno żaden z pańskich szpiegów nie zdołał jeszcze powiedzieć panu Mości Hrabio, że nie którzy majętni ludzie w tym mieście uważają, że dziej się w tym dworze coś dziwnego o czym powinni wiedzieć. -Kpisz ze mnie gnomie? Wiem że ludzie plotkują o mnie i snują domysły ba nawet próbują szpiegować. Wcale mnie nie zaskakuje ta "wiadomość" jeśli przybyłeś tu jedynie by marnować mój czas to Marcus zaraz wyda Ci nagrodę!-powiedział wskazując strażnika przy drzwiach. Ten z kolei uśmiechnął się do Ciebie szeroko jakby tylko czekał na Twoją chłostę. Trzeba było szybko coś wymyślić bo źle się to mogło skończyć. Selina Widać było że kat dbał o swoje narzędzia. Proste cięcie i ostrze oddzieliło go na zawsze od jego męskości. - Zastanowmy sie teraz w jaki to sposob mozesz mnie stad wyciagnac aby je odzyskac. Kat był sparaliżowany. Mógł tylko patrzeć jak odcinasz mu klejnoty. Z jego oczu (chyba pierwszy raz w życiu) płynęło czyste przerażenie. Rana może nie była skomplikowana ale powodowała spory krwotok. Słyszałaś jak w gabinecie obok głos hrabiego nabierał groźnego tonu... Rillae - Proszę wybaczyć śmiałość ale zaintrygował mnie fakt iż persona o pańskiej profesji pojawia się w tym miejscu. W tego typu lokalach zazwyczaj szuka się dwóch rzeczy, pracy albo pracowników. Której z nich pan potrzebuje? -Od razu widać że jest Pani nie tutejsza-na jego twarzy pojawił się przyjacielski uśmiech-Do lokalu tego typu magowie zaglądają bardzo rzadko ale do "tej" knajpy zdarza się im wpadać wybitnie często. To miejsce jest neutralne. Jedyny przystanek dla przeciwników chcących negocjować gdzie nie może dojść do rozlewu krwi (oczywiście o ile krew ta jest cokolwiek warta). Sam król bywa tu raz na jakiś czas oczywiście z obstawą. Ja załatwiam tu interesy albo odwiedzam to miejsce z sentymentu i przez wzgląd na znajomośc z niedźwiedziem-tu wskazał barmana-A Pani? Cóż Panią sprowadza do kanjpy morderców? Był inteligentny i dobrze poinformowany. Może aż nazbyt inteligentny? Tak czy inaczej magowie bywali podstępni więc i temu nie należało ufać!
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |
03-09-2007, 11:28 | #116 |
Reputacja: 1 | -Kpisz ze mnie gnomie? Wiem że ludzie plotkują o mnie i snują domysły ba nawet próbują szpiegować. Wcale mnie nie zaskakuje ta "wiadomość" jeśli przybyłeś tu jedynie by marnować mój czas to Marcus zaraz wyda Ci nagrodę!-powiedział wskazując strażnika przy drzwiach. - Nie kipię z Pana Mości Hrabio - rzekł bardzo poważnie Nessik zerkając na strażnika, który szczerzył zęby jakby mogło to odwrócić uwagę od jego głupoty. - Plotki, domysły, lecz biorąc pod uwagę te hałasy w sąsiednim pokoju - palcem wskazał na drzwi, które prowadziły bezpośrednio z gabinetu do drugiego pokoju - te plotki i domysły mają w sobie trochę prawdy. Wielu na pewno chciało by znaleźć odpowiednie informacje by pogrążyć Cię panie w oczach innych i króla. Wiadomo, że nie zawsze masa pieniędzy pomaga w wyplątaniu się z intryg tworzonych przez nieprzychylne osoby. - Mówił powoli i poważnie jakby chciał by Hrabia dobrze zrozumiał każde słowo. - W reszcie mówiłeś panie o takich, którzy próbują szpiegować. Zapewne niewielu zdołało wejść do tego dworu, lecz jednemu się udało... - Przerwał i odczekał chwilę. - Ja nim jestem - oznajmił z kamienną twarzą. Musiał zaryzykować. Wiedział, że może się to źle skończyć, ale również mogło to być genialne posunięcie. Tak czy owak był przygotowany by w razie czego rozpłatać brzuch strażnikowi i uciec do sąsiedniego pokoju skąd dochodził hałas. Miał nadzieję, że to da mu chwilę czasu do namysłu co dalej. Wiedział, że na korytarzu są strażnicy, ale byle idiocie nie miał zamiaru dać się wychłostać.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane, Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |
03-09-2007, 14:39 | #117 |
Reputacja: 1 | - Od razu widać że jest Pani nie tutejsza. Do lokalu tego typu magowie zaglądają bardzo rzadko ale do "tej" knajpy zdarza się im wpadać wybitnie często. To miejsce jest neutralne. Jedyny przystanek dla przeciwników chcących negocjować gdzie nie może dojść do rozlewu krwi (oczywiście o ile krew ta jest cokolwiek warta). Sam król bywa tu raz na jakiś czas oczywiście z obstawą. Ja załatwiam tu interesy albo odwiedzam to miejsce z sentymentu i przez wzgląd na znajomość z niedźwiedziem. A Pani? Cóż Panią sprowadza do knajpy morderców? Wygadany, dobrze poinformowany. Cóż, nawet jeśli zdołałaby go jakoś zainteresować sprawą, nie czułaby się w takim układzie bezpieczna, ani pewna. Tak więc odwracamy kota ogonem i wyłuskujemy się z sytuacji póki można to jeszcze w miarę naturalnie przeprowadzić. - Dość prozaiczne sprawy. Poszukuje pracy, typowe pośród nowych w mieście, ale jako, że wygląda na to iż tutaj jej nie znajdę pójdę szukać szczęście gdzie indziej. Pan wybaczy, że zawróciłam głowę. – podniosła się powoli z uprzejmym uśmiechem i skinęła magowi głową z szacunkiem. Jeśli jakimś cudem mag nie poszukuje ochrony czas na elfa. Dalej nie miała większego pomysłu co mu powie lecz nie chciała pozwolić by rządził nią strach. W najgorszym razie jego też zapyta o pracę. W końcu nawet jeśli zgarnie pieniądze za jaskinie na długo jej nie starczą, a musiała przecież jeszcze zająć się domniemanym medalionem z notatki. Chyba, że elf ulotnił się w tak krótkim czasie. Wtedy przyjdzie jej kupić coś do picia i poobserwować innych gości. |
03-09-2007, 15:36 | #118 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Selina wpatrywala sie wciaz uwaznie w mezczyzne pod soba oczekujac potwierdzajacego ruchu galek ocznych. Trucizna powinna juz ustepowac. Grozny glos hrabiego dobiegajacy zza drzwi sprawial iz jakos nagle zaczelo sie jej spieszyc. Wlasciwie to nawet bylo by jej na reke gdyby ow nieznajomy rozloscil szlachcica na tyle aby tamten kazal go wychlostac. Zniknal by wtedy i straznik pozostawiajac hrabiego samego w gabinecie co znacznie ulatwilo by jej ucieczke. Poki co jednak musiala sie skupic na kacie, ktory mial jej w tym dopomoc. Z jego narzedzi wybrala nieco wieksze ostrze wygladem przypominajace maly miecz. Hmmm..... Ciekawe do czego go uzywal.....
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |
04-09-2007, 18:37 | #119 |
Reputacja: 1 | Nessik - Nie kipię z Pana Mości Hrabio - rzekł bardzo poważnie Nessik zerkając na strażnika, który szczerzył zęby jakby mogło to odwrócić uwagę od jego głupoty. - Plotki, domysły, lecz biorąc pod uwagę te hałasy w sąsiednim pokoju - palcem wskazał na drzwi, które prowadziły bezpośrednio z gabinetu do drugiego pokoju - te plotki i domysły mają w sobie trochę prawdy. Wielu na pewno chciało by znaleźć odpowiednie informacje by pogrążyć Cię panie w oczach innych i króla. Wiadomo, że nie zawsze masa pieniędzy pomaga w wyplątaniu się z intryg tworzonych przez nieprzychylne osoby. - Mówił powoli i poważnie jakby chciał by Hrabia dobrze zrozumiał każde słowo. - W reszcie mówiłeś panie o takich, którzy próbują szpiegować. Zapewne niewielu zdołało wejść do tego dworu, lecz jednemu się udało... - Przerwał i odczekał chwilę. - Ja nim jestem - oznajmił z kamienną twarzą. -Na bogów czy nie będzie już dnia w którym nie przyjdzie tu ktoś mówiąc że przysłano go by mnie napaść okraść bądź szpiegować? Straż brać go i zaprowadzić do piwnicy! Nie mam już sił rozmawiać z tym zuchwałym głupcem...-powiedział poirytowany hrabia. Strażnik odpowiedział tylko tak jest i już szykował się by Cię pochwycić. Selina Kat nie ruszał się jedynie gałki oczne poruszały się nerwowo we wszystkich kierunkach. Twoją uwagę przykuło zamieszanie w sali obok. Widać nadchodziło najgorsze... lada chwila ktoś mógł wejść i odkryć że to nie kat zajął się Tobą lecz Ty nim! Rillae - Dość prozaiczne sprawy. Poszukuje pracy, typowe pośród nowych w mieście, ale jako, że wygląda na to iż tutaj jej nie znajdę pójdę szukać szczęście gdzie indziej. Pan wybaczy, że zawróciłam głowę. – podniosła się powoli z uprzejmym uśmiechem i skinęła magowi głową z szacunkiem. -Owocnych poszukiwań. Bywaj elfko. Mag również skinął Ci głową ale Ty odszukałaś już owego mężczyznę będącego powiernikiem medalionu. Nie spuszczał z Ciebie wzroku. Powoli podeszłaś do mężczyzny i bez słowa przysiadłaś się do niego. -Czym mogę służyć?-zapytał z uśmiechem. Na szyi zauważyłaś srebrny łańcuszek. Wiedziałaś już dobrze co było na nim zawieszone.
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |
04-09-2007, 19:00 | #120 |
Reputacja: 1 | Sytuacja stała się krytyczna. Duma gnoma nie pozwalała mu dać się tak po prostu wychłostać. Strażnik, który stał po lewej stronie Nessika był w niebo wzięty słysząc rozkaz swojego pana. Gnom nie miał zamiaru dać mu tej satysfakcji. Chwycił za rękojeść miecza i jednocześnie obracając na pięcie w okół własnej osi oraz wyciągając miecz z pochwy zadał cios strażnikowi. Ostrze miecza przecięło poziomo powietrze. Nessik chciał rozpłatać strażnikowi bok razem z nerkami i wątrobą. Wiedział, że po takim ciosie ten głupek nie stanowiłby już zagrożenia. Nie zastanawiając się obiegł strażnika tylko kątem oka sprawdzając czy jego cięcie było udane. Doskoczył do drzwi prowadzących do sąsiedniego pokoju i spróbował je otworzyć.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane, Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |