Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2021, 21:47   #1612
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
-Ej no bez takich Albo coś działa albo nie Jak stan 8/10 to niewielkie draśnięcie no to i dla BG i dla BN. A jak 5/10 to stan "do szpitala" no to też i dla BG i dla BN. Generalnie jestem raczej przeciwny robienia dla BG osobnej mechy i logiki działania świta. Albo włączania i wyłączania mechy aby coś szło po myśli BG.
Ja generalnie uważam, że mecha powinna być uzupełnieniem części fabularnej, a nie wypełniać ją w całości. Nie trzeba do wszystkiego rzucać kością, a liczenie życia postaci punktami wytrzymałości to się sprawdza w walce, ale niekoniecznie do uznania co w dłuższej perspektywie postać może lub nie.

Prosty przykład. Postać nr 1 otrzymuje cios nożem, a postać nr 2 postrzał z pistoletu. Czyli nr 1 traci dajmy na to 1 PW, a postać nr 2 - 2 PW. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że nr 1 dostał w serce, a nr 2 w dłoń, to już kompletnie bez sensu. Mecha nie zastąpi logiki. Jest świetnym narzędziem w rozstrzyganiu sporów i głównie powinno się po nią sięgać przy rzeczach, których nie da się rozstrzygnąć uznaniowo. Ale to moje zdanie, oczywiście rozumiem, że możesz mieć na to inne spojrzenie i Ty tu jesteś MG.

W każdym razie właściwie całe moje działanie od momentu wejścia policjantów do restauracji było podyktowane zupełnie innym spojrzeniem na wiele spraw. Przede wszystkim byłem pewien, że mamy jakieś wsparcie w Paryżu, po drugie, że rana postrzałowa nogi jest tak groźna jak w świecie rzeczywistym, a nie w amerykańskim filmie akcji. Generalnie wszystko co wymyślałem przez ostatni miesiąc czy dwa, można wyrzucić na śmietnik, jest kompletnie irracjonalne przy Twoich założeniach, których świadomy nie byłem.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- Ile razy powtarzać co? Bo nie bardzo wiem o czym mówisz. Nie widziałem aby w ostatniej turze agenci tłumaczyli cokolwiek i komukolwiek. Tylko wzięli się za strzelanie i szarpanie z policjantami.
Ale my nie spotkaliśmy policjantów w ostatniej turze tylko kilka, czy kilkanaście tur temu. I było tłumaczenie na miejscu w restauracji, było tłumaczenie na komisariacie. No sory, ale ile razy można powtarzać to samo, gdy i tak nikt Cię nie słucha? Moja postać ma bodajże 7 charyzmy, a nie udało jej się przekonać nikogo do niczego. Wenger najwyraźniej ma jakieś 15, bo potrafił im wcisnąć dosłownie wszystko.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- Teza "Wenger próbował uciec z Joliotem" to wersja Franka i Noemie. Ludzi podejrzanych o bycie niemieckimi szpiegami co chcą oczernić francuskiego agenta. Przy czym Franek ewidentnie słychać, że nie jest rodowitym Francuzem. I tą tezę z różnych przyczyn, pod wpływem chwili, sierżant Doiroan uznał za na tyle prawdopodobną, że rzucił się w pogoń za Citroenem. I wspólnie z agentami udało im się zastopować wyjazd pojazdu.

- Potem jednak jest akcja przy bramie. Gdzie Wenger mówi swoje. Sierżant jest zmieszany i traci pewność. Każe więc całej trójce oddać broń i iść do komendanta. W tym momencie Wenger oddaje broń, Noemie oddaje broń a Franek strzela do Wengera w nogi. Wenger znów oskarża ich o bycie niemieckimi szpiegami a dwójka agentów nic. Powtarzam, ta sama dwójka których dokumenty są trudne do zweryfikowania (bardzo wygodne), nie potrafią wyjaśnić co tutaj robią z profesorem, nie potrafią wyjaśnić co się stało z jego żoną, zaslaniają się tajemnicą państwową i nie mają żadnych dokumentów potwierdzających, że pracują dla francuskiego rządu w celu ochrony Joliotów. No i są podejrzani o bycie niemieckimi agentami. A na deser strzelają do francuskiego agenta. Czy taki zestaw tłumaczy wystaczająco skąd policjanci żywią tak ograniczone zaufanie do dwójki spectrowców? Zwłaszcza jak na drugiej szali jest tłumaczenie Wengera - chciałem wywieźć profesora w bezpieczne miejsce bo u was coś wybucha i się pali. To nie brzmi prawdopodobnie? Kto tu bardziej się wpisuje w schemat bycia niemieckim agentem?
To, że ktoś nie ufa podejrzanemu nr 1, nie powoduje automatycznie, że podejrzany nr 2 jest wypuszczany na wolność i mało tego, nagle ufa mu się tak mocno, że jeszcze wysyła się go ze specjalną misją do Paryża. I jeszcze jeden szczegół. Jak wyglądają struktury francuskich służb, że komendant POLICJI, może rozkazać agentowi WYWIADU jechać do Paryża?

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- Ale co ma do tego jakiś stopień współpracy z innymi agendami? Tutaj jest mowa o wysłaniu jakiegoś kuriera czy innej wiadomości do Paryża. Ponieważ agenci nie podali żadnego paryskiego kontaktu (ani do Spectry ani do żadnej innej agendy) to komendant wysłał kuriera tam gdzie uznał za stosowne. A moim zdaniem mieliście okazję do podania czy sierżantowi czy komendantowi jakiegoś kontaktu w Paryżu no ale na moje oko świadomie i z premedytacją nie podaliście żadnego. To siłą rzeczy zmusiło do działania komendanta na własną rękę jeśli chciał zweryfikować ich papiery.
Czy ktokolwiek spytał nas o jakiś kontakt w Paryżu? Nie.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- Bez takiego melodramatyzmu mnie tu Agenci stoją teraz przed komendantem i mają okazję coś powiedzieć na swoją obronę czy inne wyjaśnienia. To całkiem spora okazja aby coś podziałać. Ale jak będą milczeć to właściwie sami odbierają sobie szansę i skazują się na siedzenie w celi. W takim wariancie komendant właściwie ma związane ręce na inne opcje.
Prawdę mówiąc ostatnia akcja mocno nadwątliła moją chęć do kontynuowania sesji. Piszę to ze smutkiem, bo tematyka jest naprawdę super i chętnie bym w takich klimatach grał dalej, ale od dłuższego już czasu odnoszę wrażenie, że moje działania są pozbawione sensu, a czasami moje deklaracje w ogóle ignorowane. Można powiedzieć, że to taka kropla, która przelała czarę. Może zrobiłem błąd, że nie powiedziałem niczego wcześniej. No i jeszcze odejście Aiko... W każdym razie muszę się zastanowić czy chcę grać dalej.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline