Słuchając wywodu pół elfki tropiciel kręcił dłonią ponaglająco co ku zgrozie nie zadziałało a wręcz jeszcze wzmogło strumień mdlącego samozachwytu wylewający się z ust kobiety
- Czyli nie masz zielonego pojęcia. - skwitował - Dobrze wiedzieć na przyszłość, że na niebezpieczną wyprawę zamiast czarodzieja wzięliśmy dwórkę umiejącą dwa czary na krzyż. Wyciagnijmy to paskudztwo ze ściany i idźmy dalej. - wskazł głową dziwną czaszkę. |