Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2021, 19:19   #936
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
W mroku.
Jorogumo uśmiechnęła się.
- Oj, znasz naszego młodego nosiciela zguby. Cóż, nawiązał z nami kontakt, ale był zbyt nieprzewidywalny, aby uczynić go ważnym członkiem. Znalazł sobie innych, o wiele straszniejszych od nas patronów, z którymi, uwierz mi, nie chcesz mieć do czynienia. My jesteśmy… Realistami. I wybacz mi, ale realnie nie masz wielkich koneksji. Ratuje cię znajomość z Asami… I to, że ładnie grasz. Inaczej byłbyś już dawno martwy. Wyobraź sobie jak cienka, cieniuteńka, jest linka, na której wisi twe życie. A my tobie zwracamy namiastkę wolności i nie tylko. Obiecujemy udział w wydarzeniach, które odmienią świat. Wież, że był człowiek, który sam stał się awatarem? Ciekawe, co nie? Widzisz, jak bardzo cię doceniam? A przecież gdybyśmy byli rebeliantami za jakich nasz brałeś, to spałbyś w lesie, jadł robaki, bez gadania wykonywał rozkazy i za wszystko dostałbyś tylko pusty grób. Być może część ciebie wie, że twoim przeznaczeniem jest być częścią czegoś większego, co zmieni świat. Lecz inna część sprzeciwia się temu sprawiając, że niczym Aang, uciekasz przed nim. Masz do wyboru wszystko lub nic… Ale droga do wielkości nigdy nie jest łatwa. Będziesz cierpiał, ale to będzie cię czekać niezależnie od wyborów, jakie dokonasz. Tu jednak czeka cię nagroda.
Guren zazgrzytała zębami i powiedziała.
- Trupiooki, podwieź go kawałek, bo Jorome się zaczyna rozkręzać. Sama bym go podwiozła, ale pewnie przydarzyłby mu się straszliwy wypadek. – Jorogumo się zaśmiała.

Cień Księżyca.
Asami skinęła głową.
- Oczywiście, jeśli masz jakąś sprawę. Sporo dziś dobrego zrobiłaś. – rzekła Sato.
Daichi zauważył, że Enkh przygląda mu się z zaciekawieniem.
- W każdym razie, musimy założyć, że dla kogoś pracuje. Ten atak był najprawdopodobniej prowokacją Bliźniąt, więc zapewne oni są jego pracodawcami. Choć nie można wykluczyć Dymiącego Lustra lub Niewidzialnej ścieżki. Musimy przyjąć, że zna nasze plany.
Zaheer parsknął.
- Jest zbyt szczery i za mało cyniczny, aby być szpiegiem. Pewnie nie pomyślał i teraz wywołał wojnę, przez którą zginą tysiące, ale w sumie dobrze zrobił. Wojna teraz może być bardziej korzystna, niż jaby Ba-Sing-Se, Naród ognia i republika wzięły się za łby. A mamy jeszcze tego reinkarnowanego Hana czy za kogo tam się uważa. To będą konieczne ofiary - rzekł
- Oho, komuś chyba za mało było odsiadki… – rzekła Kuni.
- W każdym razie, musimy jeszcze dziś odwiedzić pewnego Lichwiarza… – rzekła Asami.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline