Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2021, 19:26   #32
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Odstawili narzędzia. Na pytanie kiedy będzie pociąg Elle oparła, że mniej więcej godzinę. pozostało czekać. Siedząc w cieniu drzewa patrzyli jak robotnicy pakują ostatnie beczki.

Miło było siedzieć i patrzeć jak inni pracują.

Nadeszli następni pasażerowie. Dwóch facetów niosących razem ciężką sportową torbę oraz mężczyzna i kobieta, widać było że jest to zakochana w sobie para. Ci nie mieli ze sobą żadnego ciężkiego bagażu. Każdy był tutaj uzbrojony, ale nikt nie wyglądał jakby szykował się na wojnę albo ubóstwiał obwieszanie się całym możliwym strzelającym żelastwem. Widzieli jak podchodzą do Elie i widocznie płacą za transport. Albo płyty, albo amunicja, albo równie niewielkiego. Siedzieli za daleko by słyszeć wymianę zdań.

Pociąg nadjechał. Obaj nowojorczycy szybko poderwali się z miejsca. Pociąg nadjechał z lewej, czyli nie z kierunku Johnstown. Trudno go było nazwać majestatycznym. Dwie małe lokomotywy i trzy wagony z węglem. Toczył się wolno, trzęsąc na każdej nierówności toru. Dla JD pociąg jak pociąg, Hectora zainteresowały z wyglądu lokomotywy. Małe, czteroosiowe, z mocno pordzewiałą karoserią, spięte tak, że kabiny sterowniczy były blisko siebie. Nie to było tym, co go zaciekawiło. W jednej na pewno pracował silnik spalinowy, karoseria drugiej była częściowo rozmontowana i tam na pewno nie było silnika spalinowego, tylko cały zestaw zbiorników, rur i rurek, połączonych elastycznym przewodem nad kabinami z pierwszą lokomotywą.

Pociąg wyjechał za rozjazd i cofnął do stojących wagonów. Nigdzie nie było typowego wagonu osobowego. Sprzęganie nie było delikatne, automatyczne sprzęgi zazębiły się z głuchym łoskotem, gołym okiem widać było drżenie wagonów. Dopiero wtedy Elie Pociągnęła za dźwignię i uchylił przesuwne wrota wagonu towarowego.
- Wszyscy wsiadać.

Wnętrze było prymitywne, kilka rzędów drewnianych ławek wzdłuż ścian, nad nimi półka na bagaż lub coś takiego. Pośrodku stał stalowy opalany węglem albo drewnem piec, obecnie (lato) wygaszony.

Ruszyli z wyraźnym szarpnięciem. W środku oprócz pasażerów był jeden człowiek z obsługi pociągu (wcześniej był w lokomotywie, oprócz niego były dwie inne osoby). Jechali wolno, szacując nie osiągnęli nawet dwudziestu mil na godzinę. Człowiek z obsługi pociągu stał w uchylonych drzwiach, tamtędy wpadało też jedyne światło. Wagon bujał i trząsł się na kolejnych łączeniach szyn.

Następna stacja: Saltsburg. Człowiek obsługi poinformował o tym pasażerów, kiedy pociąg wyraźnie zwalniał. Nikt się nie dosiadł, ale postój nadal trwał. Wyjrzeli przez uchylone drzwi - lokomotywy doczepiały do pociągu kolejne dwa wagony, takie w jakim oni sami jechali. Podczas sprzęgania lekko ich zarzuciło. Człowiek obsługi wsiadł ponownie kiedy pociąg się już wolno toczył. Ponownie nie przyspieszyli do zawrotnej prędkości. Jechali wzdłuż rzeki, prześwitującej między drzewami. Rzeka była kręta.

Saltsburg widziany z okiem pociągu był niemalże niewidoczny. Blairsville widzieli jeszcze zanim pociąg w ogóle zaczął zwalniać.
-Blairsville. - Człowiek z obsługi zeskoczył jeszcze w biegu.

To była ich stacja końcowa.
Stojąc już na ziemi widzieli, jak cały pociąg zostaje odłączony, a lokomotywy odjeżdżają. Byli jedynymi wysiadającymi. Na peronie czekał tylko jeden starszy mężczyzna z plecakiem i karabinem przewieszonym przez ramię. Po chwili zniknął we wnętrzu wagonu. Naokoło był lekki rozgardiasz na nieregularnym placu co rusz leżał stary lub nowy podkład kolejowy, leżały szyny, leżało jakieś żelastwo.

Człowiek z obsługi pociągu zakręcił kołem hamulca ręcznego na jednym z wagonów i ruszył wzdłuż torów w stronę najbliższych budynków.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline