Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2021, 14:40   #1615
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Cytat:
Zasadniczo z takiej katastrofy to mała szansa, że ktoś wyszedłby żywy, więc już samo to było trochę naciągane. Historia zna pełno przypadków rannych i ciężko rannych żołnierzy, którzy próbowali przedostać się przez linie wroga i wrócić do swoich. Jest to sytuacja nadzwyczajna, która zmusza do działania pomimo problemów ze zdrowiem. Do tego dochodzi adrenalina. Przypadków świeżo postrzelonych wysyłanych w podróż na drugi koniec kraju sobie nie przypominam. Tyle w tym temacie.
- Nie neguję tego. Ale jeśli takie coś jest możliwe to dlaczego nie mógłby ktoś dalej działać z ledwo pojedynczym postrzałem w nogę? Jeśli powyższe uznać za możliwe to takie draśnięcię w nogę tym bardziej nie powinno hamować działań postaci.

- Poza tym coś mi świta, że swego czasu sam George był ranny w nogę. Nie jestem pewien przyczyn czy to był postrzał czy coś innego. Ale jakoś go to nie zahamowało w działaniu prawda? Kuśtykał, zżymał się ale robił swoje. No to tym bardziej nie wiem skąd pomysł aby tym razem ktoś miał być obezwładniony na ileś tam czasu po podobnym lub mniejszym obrażeniu. Jak George mógł kuśtykać i robić swoje to i Wenger tak samo.




Cytat:
Znaczy obrażenia przyznałeś uznaniowo? Mało to mechaniczne, jak na mój gust
- Ale prosiłbym bez złośliwego wyrywania słów z kontekstu i dorabiania nie wiadomo czego

- Napisałem takie coś:


Cytat:
Bo z połową HP-ków jest już trudniej ale jeszcze można coś zdziałać. I w przypadku HP-ków nie trzeba niczego rzucać. Od razu widać ile kto ma i ja to uaktualniam co turę przez całą sesję.

- I nie, nie przyznałem dmg Wengerowi uznaniowo. Przyznałem go z mechy. Z mechy pistolet taki jak ma Franek zadaje 2 dmg. Przy pełnych HP to robi ranę 10/10 > 8/10. Stan 8/10 to draśnięty. Taki stan nie wpływa realnie na działania postaci. Czy BG czy BN. I tak to było od początku sesji. Nie jest to jakiś wyjątek na tą jedną scenę. Nawet jakby potraktować scenkę fabularnie i nie kulać na strzelanie i walkę. Tylko uznać, że Franek po prostu trafił. To dmg i stan zdrowia jest jw.

- A z tym brakiem kulania chodziło mi o to, że dmg jest stały, przypisany do broni lub innego ataku. Więc kula się tylko na trafienie. Ale jeśli się je uzyska to dmg po prostu odpisuje się od HP bez żadnego kulania.



Cytat:
Ponieważ to nie była walka, uznałem że nie będziesz w to angażował HP-ów. Jak widać mylnie.
- Ano mylnie. Nawet jeśliby potraktować całą scenę fabularnie to dmg i tak jest z mechy. A z mechy broń krótka zadaje 1-2 dmg. A przy pełnych HP-kach to jest draśnięcie dla postaci. To tak nawet jakby nie kulać nic na samą walkę.


Cytat:
Jeżeli mechanika ma decydować o wszystkim to musi być możliwie mocno szczegółowa. Inaczej dochodzi do sytuacji jak powyższa, gdzie działa wbrew logice, a gracz zmuszony jest kombinować nie jakby coś mogło wyjść w realu, tylko jakie jego działania mogą mieć w pływ na kwestie mechaniczne. Nie tak to powinno wyglądać, moim zdaniem.
- Dla mnie sam pomysł tego postrzału i jego ekfektu był wbrew logice dotychczasowej gry. Nie kojarzę aby chociaż raz postrzał z broni krótkiej wywarł taki efekt jak planowałeś. Nie wiem skąd pomysł, że nagle dotychczasowa logika gry zostałaby odłożona na kołek.



Cytat:
Od postrzałów w nogę można zginąć, jeśli pocisk trafi w odpowiednie miejsce (np. przerwie aortę), albo jeśli wda się zakażenie. Wypuszczenie rannego człowieka ze szpitala (zakładając, że w ogóle tam trafił) już następnego dnia to jakaś abstrakcja, nawet w warunkach wojennych.
- Tak, można zginąć. Jak się pechowo oberwie w tętnicę to można dość szybko. Jak kula strzaska kość też ogromny problem. Tale to znacznie większe szanse na to ma pocisk karabinowy niż z broni krótkiej. A i w mechanice pocisk karabinowy robi znacznie większy dmg niż z broni krótkiej. Zadaje zwykle ok 5 dmg w celu wielkości człowieka. Pojedyncze trafienie wywołuje więc s.ciężki i mod -1. Więc już robi się pod górkę. Może wdać się też zakażenie i wykończyć delikwenta w ciągu paru dni. To wszystko jest możliwe. Ale trzeba by mieć o wiele bardziej skomplikowaną mechę niż parchowa. Bawić się w jakieś trafienia krytyczne lub coś podobnego. Ale w tej sesji nie ma i nie było czegoś takiego. Po prostu jest dmg jaki zdejmuje się z HP-ków. I tak to działało od początku sesji nie wiem skąd samowolny pomysł, że nagle by miało przestać i pojawić się jakieś efekty krytycznych trafień.



Cytat:
Pragnę zauważyć, że tamta misja dobiegła końca. Teraz mamy nową, daną nam w Paryżu. Dostaliśmy nowe rozkazy, samochód i trójkę agentów do pomocy. Być może było to zbyt śmiałe założenie, ale logicznym wydawało się, że Noemie nie będzie działać na tych samych papierach, co w misji poprzedniej, a Franek został wyposażony w jakieś papiery, gdy powierzano mu ochronę Jolliotów.

- Tak, to wszystko prawda, było tak jak tu piszesz. Ale mimo to ani słowa nic nie było o żadnych nowych tożsamościach. A myślę, że to jest dosć wyraźnie zaznaczone w sesji gdy agenci dostają nowe tożsamośco. Bo:

- jak do tej pory zawsze to się działo w londyńskiej bazie przed wysłaniem na misję a nowe tożsamości starczały na całą misję do powrotu do Anglii
- za każdym razem było zaznaczonwe w specjalnej turze, że agenci dostają nowe tożsamości
- za każdym razem w komentach prosiłem Was abyście wybrali sobie nowe alterego
- za każdym razem wpisywałem to fałszywe alterego w nagłówkach przy scenkach


- Scenki jakie w tej misji działy się w Paryżu nie miały żadnego z powyższych elementów. Bazą macierzystą agentów jest Londyn a nie Paryż i w nim zawsze były odprawy i nowe dokumenty. Nie było w Paryżu nic, że agenci dostają nowe tożsamości do Sorena czy kogoś innego. Jak dostali samochód i adres w Clermont to było to opisane w sesji i w komentach. O nowych dokumentach nic nie było. Nie prosiłem też abyście wybrali sobie nowe alterego no i wciąż opisywałem Noemie pod tym alterego jakie wybrała sobie jeszcze w Londynie. W scenkach identyfikacji dokumentów przez policję też było, że jest wojskowym porucznikiem z MP czyli wciąż tą samą postacią co w Paryżu, Abbeville czy Londynie. Więc naprawdę trudno mi zrozumieć skąd pomysł, że agenci dostali w Paryżu nowe dokumenty.


Cytat:
Nie zwykłem w sesjach pytać MG jakie efekty przyniosą planowane przeze mnie działania. Jak dla mnie to metagra "badać" w ten sposób teren i dopiero wybierać najlepszą opcję. Aiko spytałem co zrobi jej postać żeby nie przedłużać, a gdyby nie zgodziła się odłożyć broni, wówczas Franek by nie strzelił, nie chcąc narażać koleżanki. Co innego pytać o aktualną sytuację, co
zresztą zrobiłem.

Odpis rzeczywiście wrzuciłem w ostatniej chwili. Niestety brak wolnego czasu nie pozwolił mi zrobić tego wcześniej.
- Rozumiem. Znam wielu Graczy z takim podejściem. No ale ja to widzę inaczej. Uważam się za osobę nastawioną na dialog. Więc jak mnie pytacie o różne rzeczy to raczej Wam odpowiadam i to często chyba w dość niezłym tempie. I nie widzę nic zdrożnego w rozmowie z poprzedniego tygodnia jakbyś do pytania o policjantów w bramie dołożył coś w stylu:

Cytat:
- A jak Franek by postrzelił Wengera w nogi to by go to uziemiło na parę dni chociaż?

- Raczej nie. Pistolet Franka zadaje 2 dmg. Po trafieniu w zdrowego człowieka to się robi 8/10, przy dwóch trafieniach 6/10 itd. Więc to stan draśnięcie albo lekko ranny. Przeszkadza fabularnie ale nie wpływa na mechę i raczej nie ubezwłasnowolni postaci. Jesteście jednak otoczeni przez policjantów to nie wiem czy by się udało Frankowi strzelić nim by się nie wtrącili.

- I sam sobie odpowiedz co byś zrobił w zeszłym tygodniu po takiej wymianie informacji Bo myślę, że mniej więcej tak by to wyglądało.


Cytat:
Ja nigdzie nie napisałem, że agenci mają być poza podejrzeniem. Ja nie rozumiem tej wiary pokładanej w słowa Wengera. Tyle.
- Podałem powyższe zarzuty aby naświetlić podejrzenia wobec podejrzanego zachowania agentów. Na zarzut, że "my tyle razy im powtarzaliśmy!". Nie powiem by zachowanie agentów jakoś rozwiało te podejrzenia. A co za tym idzie ich słowa i argumenty też tracą na wiarygodności. A co za tym idzie łatwiej jest uwierzyć w alternatywę jeśli się taką posiada. Uważam, że agenci dostali parę okazji pod rząd, praktycznie każda z ostatnich tur aby przekonać policjantów do swoich racji. No ale wyszło jak widzisz.




Cytat:
Czyli jak rozumiem to nawet nie tyle, że Wenger dostał rozkaz wyjazdu do Paryża, tylko generalnie zabrał sobie książeczki agentów (bądź co bądź dowód rzeczowy) i ot tak oświadczył, że jedzie do Paryża, więc oczywiście go puszczono?
- To już Frank musiałby dochodzić w grze. Na tą chwilę wiadomo tyle co w moim ostatnim poście powiedział komendant. Ale o tym, że policja nie bardzo ma władze nad agentami (o ile ci nie łamią prawa i nie są o to podejrzani) to sam przed chwilą mówiłeś.



Cytat:
Trochę literatury na ten temat czytałem i nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem by jakiś agent zdradzał postronnym policjantom szczegóły swojej misji. Nawet, gdy jakiś przechodził na stronę wroga, to policjantom, którym dał się aresztować, niczego konkretnego nie mówił. I w takim trend agenta ja swoimi postaciami próbowałem się wpisywać. Nie mieli prawa zdradzać niczego więcej.
- Ale ja to jako MG i tak metagrowo świetnie rozumiem. Ale w grze efekt jest taki, że agenci nie podali żadnych "pleców" czy innych kontaktów jakie mogłyby za nich zaręczyć czy potwierdzić ich słowa. Więc wyglądają jakby działali samopas. Co świetnie wpisuje się w schemat niemieckich agentów jacy są na jakiejś tajnej misji. Jak dołożyć do tego podejrzenie o porawnie Joliotów, brak sensownych wyjaśnień co tu robią w Tuluzie itd. co pisałem wcześniej no to są podejrzani na całego.



Cytat:
Dobrze, dwie kolejki jeszcze dogram żeby nie zamykać sesji tuż przed końcem. Ale od razu proszę o przedłużenie kolejki, najwcześniej będę mógł się wziąć za odpisywanie w niedzielę.
- Szpoko, napisz jak Ci wygodnie, może być w weekend. Fajno, że zdecydowałeś się dokończyć misję i sesję



Cytat:
Nie będę teraz szukał konkretnych przypadków, ale bywało, że w swoich postach odnosiłeś się tylko do deklaracji Aiko.
- No to trudno mi się odnieść do takiego ogólnika.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline