Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2021, 21:28   #67
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Gdy w końcu w domu Hale'ów po szkole zjawiła się Paula, Jessica z mieszanymi uczuciami wyszła na werandę...

- Cześć psiapsióło. Jak tam się czujesz?
Paulina uśmiechnęła się i ucałowała powietrze wokół Jess, na co ta odpowiedziała tak samo, wokół policzków Pauli.
- W budzie nudy. Połowy ludzi nie ma. Wszyscy szykują się mecz i na imprę o Leo.
- Hej piękna, no… już mi trochę lepiej… - Skłamała blondyneczka, pokazując ślad na czole - Ale czasem brzuch boli i w głowie się kręci… siedzę w domu… no ale na mecz idę, i na imprę też! - Mrugnęła do psiapsiółki.
- A zdjęcia. Zrobiłaś coś? - Królowa Pszczółek szybko przeszła do konkretów.
- Yhhh… no… próbowałam… - Wydukała Jessica - Ale no… one były takie straszne… no i dlatego zemdlałam, i się walnęłam. A jak się obudziłam to już była karetka i mnie zabrali. A aparat został! Ale go na drugi dzień odzyskałam, ale on już był na recepcji na posterunku, a zostawiłam go w biurze tatusia. Ty wiesz co on by zrobił, jakby się połapał że ja próbowałam akta fotografować?? Wybacz… próbowałam, i nie dałam rady… - W oczkach blondyneczki zamigotały łezki.
Pati spojrzała na nią złym, wściekłym wzrokiem. Przez chwilę wyglądała tak, jakby miała zamiar ją uderzyć czy coś, ale szybko na jej twarzy pojawił się ten sam uśmiech pewnej siebie, młodej i nieco aroganckiej dziewczyny.
- No dobra. Nie ma co płakać. Próbowałaś, a przecież to jest najważniejsze. A może coś twój stary gadał o tej sprawie? Jakieś ukrywane przed prasą sekreciki? Zaskocz mnie czymś, psiapsióło. Daj coś konkretnego i ważnego. To sprawa dla mnie bardzo, bardzo ważna.
- Emmm… emmm… w szpitalu leży jakiś turysta, czy coś, i to on jest teraz podejrzany? - Powiedziała Jess.
- To wiem. Ale facet leżał w nocy, gdy poszlachtowano matkę Wigwamy i jej świrniętego braciszka. Chyba, że to ta jego kumpela, co zaginęła w górach. Ale numer. Mordercza parka w naszym Twin Oaks urządza sobie orgię zabijania.
Paula nakręciła się wyraźnie.
- Wiesz. Masz bojowe zadanie. Pociągnij staruszka za język. A propo ciągnięcia. Jak układa ci się z Markiem. Bo Joshua dopytywał się mocno ostatnio o ciebie u brata Angeli. Myślę, że ma na ciebie chętkę. Zresztą, kto by nie miał.
- Mam się z Markiem już nie spotykać - Powiedziała z nadąsaną miną Jess - Nasze rodziny do siebie nie pasują i takie tam pierdoły… tak mi gadali. Mark chce dalej się spotykać… Josh?? Ojej… a co gadał? - Zachichotała blondyneczka, okręcając kosmyk włosów na paluszku.
- No pytał się o ciebie. Ktoś widział cię w szpitalu. Ranną. Chyba się martwił. Z tego co wiem Josh i Amanda mają się rozstać. Ona chyba przespała się z jakimś turystą latem i Josh się o tym dowiedział. Ale Amanda mówi, że to bzdury i że tylko się całowała z typem i było nieco macanka pod ubrankiem. Szczerze. Amanda to lafirynda i nie wierzę w ani jedno jej słowo w tej kwestii.
- Och... ojej… ok… - Jessica słuchała z przejęciem nowinek od Pauli, od czasu do czasu kiwając głową - No to się zobaczy! - Uśmiechnęła się szeroko.

Paplały jeszcze przez parę minut o tym i owym, Paula dała jej w końcu notatki szkolne, odnośnie zaległości, no i w końcu się pożegnały…

***

Jessica postanowiła urządzić mały, wspólny wieczór… filmowy. Taki na kanapie, razem z rodzicami, obejrzeć coś razem, posiedzieć pod kocykiem, podjadać popcorn, i być może popytać o to i owo tatusia.


Jakoś tak w miarę dyskretnie, robiąc słodką minkę, spytać o parę rzeczy. W końcu dzieciaki(i nie tylko one) się bały, gdy w mieście grasował morderca, który zabił biedną Mary, a teraz o mało i nie mamy indiańców. Może tatuś coś powie...
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline