Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2021, 23:13   #282
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
- Kwarc? Zamierzasz drogi mistrzu poddawać mnie mocy zwykłego kwarcu kiedy w zanadrzu chowasz taką potegę ziemi ?? – Tupik wyraźnie się oburzył , gdyby fizycznie mógł zadzrzeć nosa to w tej chwili pewnie wylądowałby mu na czole.

Mi Goldenzungenowi jakiś pospolity kwarc kiedy tam zielona, nieokiełznana moc czeka by mnie obłaskawić? Mowy nie ma ! – po chwili jakby się uspokajając zaczął iść w kierunku wyjścia.

- Zapłacę ile trzeba , zielona moc ma być okiełznana i przygotowana do sesji. Wrócę tu za trzy dni i nie chce słyszeć o niczym innym , nie teraz kiedy wiem że wreszcie mam do czynienia z prawdziwą aurą mocy – Na odchodnym przeciągle spojrzał mistrzowi w oczy – Tylko mnie nie zawiedź ! - Ukryta groźba która czaiła się w wzroku Tupika sygnalizowała że temu szlachcicowi się nie podpada.

- Hans ! Hans , gdzie jesteś szubrawcze , podaj mi mój płaszcz… - Halfling idąc w kierunku wyjścia rozglądał się wyraźnie szukając swego sługi . – Ach tak wysłałem nicponia po zakupy. Lepiej żeby wszystko załatwił inaczej batem będę ściągał z niego pasy – szedł mówiąc na głos , choć niespecjalnie już głośno. Zdawał się mówić po prostu sam do siebie ignorując otoczenie. Halflinga nikt już nie mógł zatrzymać przynajmniej nie inaczej niż siłą. Na odchodnym raz jeszcze przypomniał właścicielowi przybytku – Trzy dni ! Pamiętaj , dłużej nie będę czekał !


- Ty tam – zawołał do najbliższego sługi przybytku – Sprowadź mi dorożkę. Natychmiast !

Show must go on – jak to śpiewał pewien trubadur w przydrożnej karczmie. Nie inaczej było w przypadku Tupika. Pozostało puki co oddalić się od przybytku i nakreślić plan napadu , zwłaszcza gdy nowe nieznane skarby znacznie podwyższały potencjalny zysk. Była jednak jedna drobna drobniuteńka zagwozdka czy aby coś co świeciło na zielono nie było czasem spaczeniem? Halfling w swoich długich podróżach słyszał już o tym paskudztwie i po prawdzie nie zamierzał z nim mieć do czynienia , jednak jeśli mistrzu zmuszony biegnącym terminem zajmie się opanowywaniem czegoś czego opanować się nie da … Co nagle to po diable jak to mawiali , cóż miał trzy dni na to by się przekonać jak efekt przyspieszonej pracy wpłynie na mistrza… Choć nie wykluczał też że włamu dokona wcześniej, teraz kiedy miał sprawę względnie obadaną pozostawała mu obserwacja zewnętrzna i być może zaproszenie ludzi kislevity do współpracy.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 09-11-2021 o 23:16.
Eliasz jest offline