Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2021, 18:43   #53
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Śluza kombajnu, 15.08.2181, 17.31

Na zewnętrznej ścianie niewielkiego pokładowego laboratorium wisiały na hakach rozkładane kołowe nosze. Odpowiednio poinstruowany przez kapitan O’Brien ściągnął je błyskawicznie z zaczepów, postawił na perforowaną podłogę korytarza i rozłożył naciśnięciem guzika aktywującego ciśnieniowy kompresor. Nosze natychmiast się podniosły, ustawiły w pozycji gotowości.

George wepchnął je do wnętrza śluzy rozchlapując podeszwami butów cienką warstwę chemikaliów. Otaczający rozbitka towarzysze O’Briena cofnęli się robiąc pilotowi miejsce i pomagając umieścić nieprzytomnego mężczyznę na noszach.

- Słodki Jezu, ale on śmierdzi! - nie wytrzymał przypinający rozbitka do stelaża George - Chyba się zaraz zrzygam.

- Wszyscy odczuwamy dyskomfort - odpowiedziała kapitan Williamson odbierając jednocześnie od Theodora Solberga - Dasz radę, George. Doktor Griffith pomoże ci z diagnostyką medyczną podczas gdy my ogarniemy ten bajzel. Pamiętaj, że ten człowiek otarł się o śmierć.

Pomrukując coś pod nosem pilot wypchnął nosze ze śluzy i z pomocą pasażera z BionTechu zaczął przemieszczać je do ambulatorium.

- Informujcie nas na bieżąco, jeśli coś się stanie! - rzuciła w ślad za O’Brienem Chloe, wieszając przez plecy pozbierane w śluzie Hecutery i pomagając Elenorowi odpiąć rzepy rękawic - Wyjdźcie ze śluzy, pan też, panie Solberg. Inżynier Knight włączy procedurę spłukiwania pomieszczenia. Potem zacznijcie ściągać kombinezony, nie będą nam już potrzebne.

Znając wnętrze kombajnu niczym własną kieszeń, Chloe nie zrobiła nawet jednego niepotrzebnego ruchu. Wpadła na mostek otwierając pociągnięciem kodowej karty szafkę zbrojowni, powiesiła w niej na magnetycznych zaczepach pozbawione magazynków Hecutery, zamknęła schowek spoglądając jednocześnie bacznie na wszystkie instrumenty pomiarowe.

Sensory statku nie wykryły nic nowego, wciąż raportowały o obecności milczącego tendera oraz niknącej sfery gazów.

Nie widząc żadnych źródeł nowych zagrożeń Williamson powróciła czym prędzej do drzwi zamkniętej na nowo śluzy, oczyszczanej ze środków dezynfekujących za pomocą płynącej ze zraszaczy destylowanej wody.

Knight i Solberg zdążyli już ściągnąć skafandry i kontrolowali przebieg oczyszczania śluzy przez jej uszkodzone okienko. Zza ich pleców, od strony ambulatorium, płynęły niezrozumiałe dźwięki konwersacji prowadzonej przez O’Briena i Griffitha.

- Oczyszczanie zakończenie - oznajmił Elenor przestawiając dźwignię mechanizmu włazu. Hydrauliczne siłowniki rozsunęły na boki masywne drzwi i śluza ponownie stanęła otworem.

- Oględziny kapsuły mogą nam dostarczyć dodatkowych informacji na temat tego całego incydentu - powiedział do Solberga Knight, przecinając szybkim krokiem wnętrze wilgotnej śluzy w drodze do otwartego włazu kapsuły. Idąca w ślad za parą mężczyzn Chloe zmarszczyła nos, bo jej nozdrza wychwyciły w powietrzu dziwną odstręczającą woń przebijającą się coraz silniej przez ostry zapach środków odkażających.

Elenor musiał poczuć ten sam odór, bo stając w progu włazu przesłonił rękawem swój nos. Wstrzymując oddech zajrzał do środka kapsuły przyświecając sobie zdjętą z pasa latarką.

Sekundę później odskoczył w tył jak oparzony.

Zdążył tylko spojrzeć w stronę Chloe, zanim organizm - wciąż niedomagający po wielu miesiącach hypersnu - go ostatecznie nie zdradził.

Zgiąwszy się wpół zaczął wymiotować targany spazmami konwulsji.

- Ten smród… - zaczął niepewnym tonem audytor BionTechu - Śmierdzi trupem…
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline