- Kundle - wyrzucił z siebie wraz ze splunięciem na ziemię słowo z mocą przekleństwa. Po czym spojrzał zdziwiony na resztę osób. - Powierzchniowcy - cmoknął z dezaprobatą mężczyzna na otaczający go brak podziemnej wiedzy.
- To zdeformowani padlinożercy mieszkający w tych jaskiniach, pół ludzie, pół zwierzęta, pół potwory, pół demony. Pozostałości pierwszej krucjaty, która walczyła z demonami przy samej Worldwound, i przedarli się w pościgu za demonami przez wyrwy plenarne do Abyss. Ci co wrócili zwycięsko z demonicznej otchłani założyli rodziny, ale ich dzieci rodziły się martwe lub potwornie zdeformowane. Część została wymordowana przez inkwizycję za pakty z demonami, część zbiegła ze swymi dziećmi pod miasto, a to jest ich spuścizna - kiwnął głową na dwie sylwetki kopiące rękoma w ruinach. Dawne bajki, którymi się straszyło nieposłuszne dzieci w Kenabres nabrały więcej sensu. Bełt między oczy dla kundla to wyzwolenie. - krasnolud chwycił za kuszę i nerwowo czekał na decyzje reszty drużyny.
Ostatnio edytowane przez Ranghar : 11-11-2021 o 09:43.
|