|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-11-2021, 01:41 | #71 |
Reputacja: 1 | Zastanawiał się nad mężczyzną, skoro włodarz miasta miałby po niego kogoś wysyłać, to albo zrobił coś niewyobrażalnego, wyznaczono za jego głowę nagrodę, albo miał lekka paranoje i przerost ego. Zawsze zostawała też możliwość, że to jakieś dawne prywatne zatargi. Wzmianka o znajomości sztuki magicznej sporo wnosiła do tematu. Wydawało mu się, że słyszał coś o płonących stosach, gdy krucjata była jeszcze młoda. Podszedł spokojnie do ogniska i się do niego przysiadł. - No cóż, teraz już jest, chociaż jest ono niewątpliwie odległe i kręte, to jednak już jest. Szukamy zaś wyjścia na powierzchnię z drugiej strony jak wspomniała moja towarzyszka. Kiedy ostatnio widziałeś słońce? Jeśli wolno spytać? – Krasnolud zwrócił się do nich mianem powierzchniowców, co w zasadzie nie mijało się z prawdą. Wskazywało jednak na to, że sam siedział w tunelach od dawna, może bardzo dawna. Sam znał przecież niejednego krasnoluda, który ze słońcem nie chciał mieć nawet nic wspólnego.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |
10-11-2021, 17:01 | #72 |
Reputacja: 1 | - Tak, prawdopodobnie sytuacja nie jest zbyt wesoła, ale takiego miasta jak Kenabres nie zdobywa się w jeden dzień. Nawet jeśli zaatakowały je demony. – Krasnolud potarł brodę. Był zdziwiony atakiem na miasto, ale nie wyraził żalu po śmierci smoka, ani ubolewania nad losem miasta. - Droga na powierzchnię, co? Jeśli zawaliło tunele z kierunku, z którego przychodzicie to jedyna droga może być na przód w górę. Później dużo zależy od tego, które tunele stoją nienaruszone, a które również zawaliło. Mężczyzna spojrzał na Hargara zastanawiając się nad odpowiedzią, po czym wzruszył ramionami. – Po kilku latach przestałem liczyć. Następnie spojrzał po zgromadzonych osobach w jaskini. - Jeśli zawaliło się wszystko na zachodzie to nic tu po mnie. Trzeba znaleźć nowe tereny na kryjówkę. – Krasnolud przecisnął się w stronę ogniska i zaczął się pakować. Wkrótce drużyna ruszyła w górę za krasnoludem, który przedstawił się jako Millorn. Wspinaczka z rannymi i niewidomymi nie była łatwa, ale po dłuższym czasie udało się pokonać 20 metrów szybu, aby wejść w kolejny tunel. Po 30 minutach wędrówki tunel otworzył się na dużą jaskinię, około 22 metrów wysokości. Cylindryczne formacje skalne wzdłuż ścian wyginają się zdobiąc sufit w łuk przypominający kopułę, ściany i podłoga popękały pod wpływem niedawnych wstrząsów. Pośrodku jaskini stała kamienna wieża, która kiedyś mogła sięgać do sufitu, obecnie zawaliła się osuwając się na bok. Wśród gruzów wieży widać dwie słabo widoczne w ciemnościach humanoidalne sylwetki. Wyglądają na skupione, na powolnym i dokładnym kopaniu w gruzach od dłuższego czasu. Co pewien czas nachylają się ku wykopanym otworom i coś krzyczą, a następnie ostrożnie obserwują co rusz zsypujące się resztki gruzów i wracają do starannego kopania. - Posterunek musiał zawalić się kundlą na głowy, najlepiej wykończyć ich z zaskoczenia póki się nie spostrzegli, że mają towarzystwo. – Syknął z uśmieszkiem satysfakcji Millorn. |
10-11-2021, 21:16 | #73 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
|
11-11-2021, 09:35 | #74 |
Reputacja: 1 | - Kundle - wyrzucił z siebie wraz ze splunięciem na ziemię słowo z mocą przekleństwa. Po czym spojrzał zdziwiony na resztę osób. - Powierzchniowcy - cmoknął z dezaprobatą mężczyzna na otaczający go brak podziemnej wiedzy. - To zdeformowani padlinożercy mieszkający w tych jaskiniach, pół ludzie, pół zwierzęta, pół potwory, pół demony. Pozostałości pierwszej krucjaty, która walczyła z demonami przy samej Worldwound, i przedarli się w pościgu za demonami przez wyrwy plenarne do Abyss. Ci co wrócili zwycięsko z demonicznej otchłani założyli rodziny, ale ich dzieci rodziły się martwe lub potwornie zdeformowane. Część została wymordowana przez inkwizycję za pakty z demonami, część zbiegła ze swymi dziećmi pod miasto, a to jest ich spuścizna - kiwnął głową na dwie sylwetki kopiące rękoma w ruinach. Dawne bajki, którymi się straszyło nieposłuszne dzieci w Kenabres nabrały więcej sensu. Bełt między oczy dla kundla to wyzwolenie. - krasnolud chwycił za kuszę i nerwowo czekał na decyzje reszty drużyny. Ostatnio edytowane przez Ranghar : 11-11-2021 o 09:43. |
11-11-2021, 10:08 | #75 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
|
12-11-2021, 22:46 | #76 |
Reputacja: 1 |
|
13-11-2021, 15:22 | #77 |
Reputacja: 1 | Wypaczone dzieci krzyżowców, czyż to nie przed tym ostrzegały posągi przy wejściu do tej sekcji podziemi? Pomysł dogadania się z wynaturzeniami nie podobał mu się ani trochę. -Skąd przekonanie, że możesz im zaufać, pamiętasz posągi przy wejściu do tej części? - Powiedział cicho, szykując swoją kuszę do strzału. - Kiedy coś pójdzie nie tak, padnij i się przeturlaj, dasz nam czas na czystą salwę. - Nie powiedział jeśli, był niemalże pewien, że coś pójdzie nie tak, natomiast postanowił poczekać, zastanawiał się, co kierowało kobietą. Może z rozmowy, którą usłyszy, pozna nieco jej motywów.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |
13-11-2021, 19:52 | #78 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 13-11-2021 o 20:01. |
14-11-2021, 12:26 | #79 |
Reputacja: 1 |
|
14-11-2021, 17:07 | #80 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 |
|