13-11-2021, 19:52
|
#78 |
Młot na erpegowców | Minkaika skinęła głową Reevellien, po czym zwróciła się do Hargara. — Co najwyżej przeczucie ślepej wieszczki, proszę Pana. Nie żadne przekonanie. Lecz bez względu na nie, mym zdaniem nie wypada nastawać na czyjeś życie, póki nie zaznajomi się z zamiarami jego posiadacza. To coście odczytali z hali z posągami pierwszych uczestników krucjaty, nie wskazuje w żadnym wypadku, że te istoty są złe. Najwyżej potwornie zdeformowane przez plugawe moce Otchłani. Za co winy żadnej ponosić nie mogą. Są potomkami dzielnych mężów i kobiet, którzy walczyli w słusznej sprawie i zostali przez to okrutnie doświadczeni, a mimo to, doznawszy odrzucenia miast chwały, dokonali pokornej samoofiary. Odczuwam przez to z nimi pewne duchowe powinowactwo. Jeśli ich sukcesorzy choć po części pozostali wierni cnotom przodków, winni być istotami poczciwymi. Niezależnie od swej ohydnej formy. W każdym razie dziękuję wam za wasze zaufanie i okazaną szansę. Nie będę dłużej zwlekała, idę. Zakończyła mowę i ruszyła powoli w kierunku istot, ostukując sobie laską drogę.
Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 13-11-2021 o 20:01.
|
| |