Tristan nieufnie spoglądał na wisiorek i nieufał magicznym przedmiotom u przeklętego druida. Sir Ladyn miał jednak rację. Trzeba temat wyjaśnić do końca. Wolałby by po przebudzeniu druida Ladyn stał ze swoim mieczem nad wściekłym druidem. Choć rany wydawały się poważne i powinny unieruchomić szaleńca, to jednak strzeżonego... Tristan poluzował sztylet w pochwie gotów by go dobyć w każdej chwili. Nabrał wody do drewnianego kubka z wiadra stojącego w rogu kuchni. Powąchał... wyglądała na świeżą. Podszedł do druida i przezwyciężając niechęć uniósł mu lekko głowę i podał powoli napój. |