Cytat:
Napisał Nami  No ja się nie zgadzam z 4 mafiozami. Miasto zwykle ma i tak przewalone bo najczęściej atakują siebie nawzajem. I nie wynika to często z głupoty ludzi, a faktu, że są ślepi bo nic nie wiedzą. I nie dość, że linczuja sami siebie, to giną w nocy. Ofc jest wiele zmiennych które sprawiają, że szala może się przechylić szybko na ich korzyść. Ale z 4 mafiozami i sk? Nie czytałam o blaznie, więc nie będę jego w to mieszać, ale wcześniej linczowany mógł kogoś zabić tez. Nie wiem jak teraz.
Jeśli już ma być 4 mafiozów, to zrobiłabym jednego, który nie zna swoich i np poznaje dopiero gdy zbierze jakis kamień, albo w jakiejkolwiek innej sytuacji póki co nie wiem jakiej. Ewentualnie "znajduje ich" dopiero w 3 fazie nocy. Takie przykłady. Może fabularnie by to pasowało Ci do gry?
Niestety ale ci co grają raczej nie mogą ci pomóc w umiejkach. W tym i ja. No ale może coś ci przy okazji do głowy wpadnie jak już tak sobie tutaj gadamy. |
W tej grze balans zwykle był trudny do wyważenia. Przy 10 miastowych i 6 z aktywnymi umiejętnościami, które dodatkowo mogą przejść na innych oraz faktem, że Mafia musi zabić SK żeby wygrać trzeba dać jej jakieś ułatwienia. Tak jak pisałem, Miasto na forum zwykle wygrywało bo miało sporo aktywnych ról w stosunku do liczby graczy. Tutaj staram się znaleźć kompromis.
Rozważam jednakże jakiś nerf(osłabienie) 4-tego mafiozy rzeczywiście. Z tego względu, że w wypadku werbunku mogłoby być 5 mafiozów. Różne warianty Mafii, które znajdywałem jak najbardziej dopuszczają 4-tego mafiozę przy takiej ilości graczy, ale nie ma tam mowa o neutralach (ba u Ciebie było 4 mafiozów przy 13 graczach), więc...
Proponuję żeby 4-mafioza był de facto Fałszywym Miastowym, który wygrywa razem z Mafią. Może trzymać kamienie, ale nie może używać żadnych umiejętności. Wie kto jest z Mafii, ale Mafia nie zna jego tożsamości dopóki nie zdobędzie Kamienia Umysłu (to fajny plot twist rzeczywiście).