Wątek: Tacy jak ty 2
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2007, 20:42   #782
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Astaroth obserwował ze spokojem przygotowania do otwarcia Gengate. Cóż, jeśli to prawda tam właśnie ukryty jest wiatr lodu, artefakt o mocy wystarczająco potężnej, by dać choć cień szansy na realizację jego ambitnego, choć prawie niemożliwego planu. Gdyby wieść o jego zdobyciu rozniosła się wśród mu podobnych być może nie musiałby być sam.


W takiej chwili, gdy zwycięstwo mogło być naprawdę blisko najważniejsze były sojusze. Jego działania byłyby na rękę zarówno paladynom jak i aniołom. Z paladynów miał już sojusznika, Galeana, który choć był demonicznym sługą prawdopodobnie chętnie pozbyłby się jarzma mu pomagając. Drugim paladynem, który mógłby mu pomóc był jego towarzysz od chwili uwolnienia z celi, także opętany przez demona. Obydwu realizacja jego zamierzeń byłaby naprawdę na rękę, każdy z nich odniósłby na niej ogromne korzyści. Galean jednak nie wiadomo, czy nadawał się do czegokolwiek, a Avalanche wolałby najpewniej zostawić stan obecny niż skorzystać z jego pomocy. Wampirom nie ufał w ogóle, a co do aniołów... Jedynym ich przedstawicielem był Thomas, który propozycję przypieczętowania rozejmu dość niegrzecznie odrzucił. Najwyraźniej pod woalem gadki o pokoju, wybaczaniu i przyjaźni knuł swoje plany.


Niestety, eksplozja nie przyniosła żadnych nowych zgonów. No cóż, na falę śmierci, cierpienia i chaosu musiał jeszcze trochę poczekać - oby jak najkrócej. Operacja Rasgan już powinna przynosić swoje pierwsze efekty. Tymczasem pozostawało mu czekać cierpliwie, w międzyczasie realizując swoje plany. Skoro labolatorium zostało otwarte musiał ruszyć do przodu


- Cóż Thomasie, skoro tak stawiasz sprawę - powiedział do anioła, po czym schował butelkę do plecaka. Czuł przyjemne mrowienie alkocholu w sobie a humor wyraźnie mu się poprawił. Na wszelki wypadek przygotował szable po czym ruszył przez świerzo otwarte przejście
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline