Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2021, 11:39   #120
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Rip nie wtrącał się do całego zamieszania przedwcześnie. Nie chciało mu się. Powoli odechciewało mu się wszystkiego , cała akcja nie dość że nie wypaliła to jeszcze zapewne zakończyła mu karierę i w ogóle żywot w tym jakże pięknym mieście – zaśmiał się w duchu doskonale zdając sobie sprawę z tego gdzie jest. Trapy… Jak tu skończył? Nie wiedział, wiedział jednak że nie będzie to jednak miejsce w którym już zostanie, wolałby już zginąć co przy powiązaniach kupca i całej tej nagonce było raczej tylko kwestią czasu.

Obserwował jak Greger obija „przyjaciół” Tesse , a nawet zgodnie z jego prośbą pomógł mu związać gagatków , niemniej z jednym widocznym zastrzeżeniem – nie dotykał się jegomościa z którego odpadały kawałki ciała.

Dziwił się nawet Gregerowi , że on się nie zawahał, ale cóż… Z ostrożnością i w rękawicach obwiązał resztkami lin ze statku pozostałych dwóch, trędowatego nawet nie zamierzał się dotykać a i z jego kamratami uważał, kto wie czy już też nie podłapali tej strasznej choroby.

– Na pewno chcemy ich tu trzymać ? – zapytał wskazując głównie na trędusia , nie zamierzał być nawet w jego pobliżu , ostatnie czego mu było potrzeba to odpadających kończyn.


Gdy tylko nadarzyła się okazja opowiedział kamratom wszystkiego czego się dowiedział od kupca , decyzje musieli podjąć wspólnie i musieli zrobić to szybko, na tym etapie Rip był już tak zrezygnowany że gotów był przystać na każdy plan.

K100: 62, 56, 10, 18, 26

 
Eliasz jest offline