21-11-2021, 18:33
|
#101 |
Kapitan Sci-Fi | Edge uważnie obserwował dwie kobiety, wchodzące po schodach, prowadzących do wejścia. Biblioteka, choć chyba była nią tylko z nazwy, robiła jak najgorsze wrażenie. Były wojskowy zastanowił się kiedy mogła powstać? Zapewne po wojnie, więc nie tak znowu dawno. A jednak już popadła w zupełną ruinę. Klimat Corelii najwyraźniej przyspieszał proces starzenia przynajmniej trzykrotnie. Z wyjątkiem tego co planeta wypluje, czyli głównie produktów jej wielkich stoczni, jak chociażby gwiezdne niszczyciele...
Allcax wyrwał się z zamyślenia i skupił się na Lyn i Lydzie, które stanęły przed wejściem. Obrócił się też w stronę droida, który przy swojej masie ledwie mieścił się w pojeździe. Mężczyzna mimowolnie zastanowił się czy blaszak będzie w stanie, w razie potrzeby, szybko opuścić śmigacz, nie uszkadzając go przy tym za bardzo.
- Emrei, może przyczaisz się na tamtym rogu? - wskazał oddalony i kilkaset metrów punkt. - W razie czego będziemy mogli podejść do budynku z dwóch stron. |
| |