Daje wam link do puszczenia muzyki podczas czytania posta. Wrecz nakladam prawie takowy obowiazek... :P MUSIC ON
No i zaczelo sie. Lufy armatnie wypluly z siebie olowiane kule sczepione ze soba solidnym krowiakiem. Zafurgotaly wysoko w powietrzu obracajac sie z zawrotna predkoscia. Cala burta statku zasnula sie dymem armatnim. Nie bylo widac nic; slyszeliscie jedynie przerazone okrzyki i zlowieszczy dzwiek dartego plotna i lamanego drewna.
- DO ZWROTU GAMONIE!!- Wykrzyknal kapitan chyba niezadowolony z rezultatu.- OBROCIC MI TE LAJBE DRUGA BURTA! O'DUFFY PRZELADUJCIE TE SPLUWKI SZYBKO NOWYMI LANCUCHOWYMI!
Zaloga dwoila sie przy wykonaniu zwrotu. Royal jednym szybkim zamachem przestawil kolo sterowe a zagiel lacinski najpierw zwiotczal, by po sekundzie, dzieki wysilkowi marynarzy napiac sie pod wiatr. Statkiem szarpnelo niebezpiecznie; caly poklad wydawal sie protestowac. Jednak lajba poslusznie stanela druga burta w kierunku anglika.
- O'DUFFY OGNIA!!!- Wywrzeszczal kapitan.
Kolejna salwa przeslonila niebo chmura prochu strzelniczego. Wasz okret stanal w jednym momencie w slupie dymu z dzial. Znow uslyszeliscie podobne dzwieki zniszczenia.
Pomimo ze nie mogliscie zobaczyc zbyt wiele, dostrzegliscie w miejscu gdzie przed chwila byl anglik blysk zionacego z luf armatnich ognia. potezny huk przetoczyl sie przez poklad kiedy ciezkie kule armatnie przedarly tuz nad pokladem, wyrywajac drewniane balustrady i roznoszac w drzazgi elementy nadbudowek. Jeden z waszych nieopacznie wyprostowal sie, troche w zlym momencie; kula trafila go prosto w tors, lamiac kosci i posylajac nieszczesnika daleko w morze. Widac bylo, iz anglik byl zbyt zaskoczony by wladowac w dziala cokolwiek innego niz to co polecialo.
- ROYAL ZWROT! DO ZWROTU WSZYSCY! ZBLIZMY SIE DO NICH! Pani bosman salwa z lancuchow, zwrot i kartacze z drugiej burty!- Zakomenderowal kapitan a w jego glosie nie czuc bylo zdenerwowania tylko zimna determinacje.