Guldrig usiadł przy ognisku wraz z wojami i podjął:
- Panowie, skończyliśmy budowę, więc możemy tej nocy świętować. Jutro spędzimy tu cały dzień i całą noc. Następnie spalimy halę i zniszczymy wszystko, cośmy tu wznieśli...Ruszymy dalej. Król czeka! - ostatnie dwa słowa niemalże wyrechotał nie mogąc już powstrzymać śmiechu. Jego żołnierze pili (co prawda tylko wodę, ale zawsze) i jedli pieczone mięso weseląc się, że nareszcie ukończyli pracę. Podbudowawszy swoich wojowników Guldrig zamyślił się... |