Jakbyś stworzył rekrutację do Gasnących Słońc i dałbyś znać na PW to chętnie dołączyłbym. Gasnące Słońca znam, a nawet przyszło mi swego czasu przeczytać kilka podręczników. Wątek Cesarstwa i intryg arystokracji średnio mi się spodobał, ale już kwestie religijne wyglądają na fajne. Czadowo, że jest jedna religia, na którą można nawrócić każdego majstrując przy silniku i podróżując między gwiazdami - a przynajmniej tak to zapamiętałem. Fajne też konflikty Znanych Światów z sąsiedztwem. Najbardziej podobałoby mi się, gdyby drużyna graczy dysponowała na początku jakimś małym statkiem kosmicznym jak w serialu Firefly albo większym, ale za to z minimalną załogą jak w Andromedzie, czy Farscape. Przygoda jednostrzałowa na jednej planecie nie wygląda zachęcająco, bo jakże łatwo może przerodzić się w "fantasy z wielkimi giwerami". Nie wiem, pewnie już masz jakiś pomysł (ale zastanów się nad lewym-górnym rogiem mapy Znanych Światów
).
Odnośnie drugiego pomysłu to za mało danych, żeby wypowiedzieć się. Moim zdaniem lepiej byłoby jakby postacie graczy nie miały kontaktu z miejscowymi oprócz samego początku. Czyli tak jak w Blair Witch Project (oryginale i remake) - chodzimy po lesie, ktoś nas straszy nocą, jest jakaś możliwość ucieczki, ale źle interpretujemy poszlaki i bum, dostajemy w łeb i do piachu. Pewnie byłoby ciekawie. Z drugiej strony jakby byli miejscowi to pewnie wyjdzie z tego parodia wieśniaków z Warhammera.
To tyle ode mnie.