Wątek: WFRP 2ed - III
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2021, 16:12   #136
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Do Rötenbach wjechali i wyjechali bez wielkich wrażeń. Wzbogacili się prewencyjnie o koła do sań, rozsądnie przygotowując się do wiosennych warunków. Wiosenne odwilże to nie był dobry czas na podróże małe i duże, ale to była oczywista oczywistość. Tyle, że za bardzo wyboru nie mieli. Eleonora może i proponowałaby dłuższy postój, gdyby nie chęć oddalenia się od Wusterburga i rewolucji, a i pewnikiem Ingwar oprotestowałby taki plan działania. Parli więc dzielnie naprzód.

Im bliżej Wiedźmiego Wzgórza, tym ostrzejsza stawała się jej pamięć. Czasy Trupy, ech, to były czasy. Pamiętała, jak przy postoju na Wzgórzu stara Lola i jej aktorzy przygotowywali własną interpretację "Kupca verezzańskiego", klasycznej tileańskiej sztuki. Pamiętała...
"Świat tylko światem dla mnie jest, Gratiano,
Sceną, gdzie każdy musi grać swą rolę,
A ja gram smutną."
Grała smutną rolę. Cała ich kompania grała smutne role uchodźców przed rewolucją, niewiedzących czy przyjdzie im ujrzeć wschód słońca, a co dopiero lepsze dni. Eleonora potrząsnęła głową, odpędzając natrętne myśli i odgarniając schnące włosy z twarzy. Miała ochotę westchnąć, ale powstrzymała się.

- Trzy konie, tak? - Upewniła się. - Gudrun, dasz radę się podkraść?

Eleonora zeskoczyła ze swego kasztanka i podprowadziła go do sań, przywiązując doń lejce i ściągając kuszę z siodła.

- Możemy podejść po cichu i rozeznać się, kto tam siedzi. Trzech jeźdźców może nas nie kłopotać, ale lepiej dmuchać na zimne.



_______________________________

70, 39, 65, 85, 2
 

Ostatnio edytowane przez Aro : 23-11-2021 o 16:19.
Aro jest offline