1 GS: Dokładnie taki miałem plan z tym małym stateczkiem i wielkim zamieszaniem. Co do intryg to raczej w taki sposób, że Graczy to dotyka ogólnie, bo gdzieś tam wepchnęli łapy i komuś coś popsuli. Gildie handlowe, badanie kosmosu, kopalnie w pasach meteorów, jakaś militarna awantura. Tak to mniej więcej widzę. I Gracze będący szczęśliwymi posiadaczami maleńkiego frachtowca ciut przebudowanego. Duża ładownia, jakieś szkieletowe uzbrojenie, jakieś nowatorskie przeróbki i prowizoryczne naprawy. I biznes do zrobienia.
2. Uchylę rąbka kiecki: Planowałem że Gracze są znajomkami, którzy jadą na prowincję, jakieś mazurskie albo kaszubskie peryferie, bo jeden z nich otrzymał spadek po zmarłym krewnym. Stary miał opinię dziwaka, ale zostawił swój domek, który znajduje się (może też odziedziczył) w leśnej głuszy, jednemu z nich. Reszta przyłączyła się "do wyprawy" by chwilę odpocząć. Wiadomo lasy, jakieś jeziora, będzie fajnie. No i właśnie raczej nie będzie.
Tak mi to w głowie gra.
p
b
.
__________________ Bielon "Bielon" Bielon |