Wątek: Piraci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2007, 10:37   #96
traveller
 
traveller's Avatar
 
Reputacja: 1 traveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputację
-Zrobione!

Krzyknął Tallbott gdy wraz z pozostałą piątką zwinęli żagle. Słyszał co raz to nowe rozkazy Kapitana Van Drake`a i pani Bosman, które raz po raz przerywały salwy z dział i szalony śmiech Irlandczyka. Biegał po pokładzie wraz z resztą załogi starając się, żeby nikt nie stał bezczynnie. Anglik odpowiedział, ale cóż to była za odpowiedź, no cóż co prawda młodego Yoriego kula zdjęła z pokładu, ale to nic jeśli weźmie się pod uwagę kojące dla uszu jęki anglików.

-Haha, tylko na tyle was stać? Czy od czasu jak Francis Tallbott nie pływa pod waszą banderę zabrakło wam jaj?

Uśmiechnął się szyderczo mówiąc te słowa.

Boom! Boom!

Kolejna salwa i kolejne jęki, w tej chwili mógł zapomnieć o dość napiętych stosunkach między Irlandią i jego ojczystą Anglią i ucałować O`Duffiego za tą brawurową robotę. Słyszał już pierwsze rozkazy dotyczące abordażu. Najwyższy czas, pomyślał w duchu. Spojrzał się mimochodem na panią Bosman w poszukiwaniu dalszych rozkazów. Ta bez większych ceregieli po prostu wyjęła ostrze. On zrobił to samo podobnie jak większa część załogi, która gromadziła się w pozycji do przejęcia okrętu wroga.
 
__________________
"Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021
Even a stoped clock is right twice a day
traveller jest offline