-Stań za mną. Twój rapier pęknie jak będziesz tak parowała nim ciosy mieczy. Zaczekaj na odpowiednią chwilę i uderzaj sztychem zza moich pleców, tak będziesz najskuteczniejsza. Ja ich opędzę i wystawię tak żeby sie odsłonili.
Szepnął do dziewczyny i związał swoją klingę z mieczami strażników. Uderzał szybkimi cieciami kierowanymi na głowę tak by przeciwnicy musieli wysoko parować odsłaniając korpusy na pchnięcia rapiera Midnight. Współpracując w ten sposób mieli jakieś szanse na przeżycie a nawet na zwycięstwo. "Myśl i wykorzystuj zalety swojego stylu walki i uzbrojenia a pokonasz każdego. Pamiętaj" Gdzieś z głębi jego głowy wypłynęły słowa pierwszego nauczyciela szermierki. Uśmiechnął sie pod nosem kontynuując obraną wcześniej taktykę walki.
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |